Był piątkowy listopadowy wieczór, a dokładnie 6 listopada 1835 r., godzina 20:00 gdy w domu pod numerem 9 w Ludwinowie, w bólach porodowych Franciszka z Beredów Gutowa, żona Antoniego Guta wydała na świat córkę – Katarzynę, moją praprapra(3)babcię.
Dziewczynka została ochrzczona przez księdza Tomasza Rutkowskiego, w najbliższą niedzielę, 8 listopada 1835 r., po zmroku, o godzinie 17:00. Dziecię przyniósł z Ludwinowa do odległego o blisko 10 kilometrów, kościoła w Jakubowie 35-letni ojciec – Antoni Gut wraz ze dwoma swoimi sąsiadami, których wziął na światków – 41-letnim Mikołajem Federowiczem i 29-letnim Janem Glinką. Wszyscy trzej mężczyźni byli rolnikami zamieszkałymi w Ludwinowie. Byli to chłopi oczynszowani w dobrach Łaziska. Każdy z nich otrzymał określoną ilość ziemi, na której mógł mieszkać i ją uprawiać pod warunkiem uiszczania do dworu czynsz w odpowiedniej wysokości.
Antoni Gut podał, że jego małżonka i matka dziecka to Franciszka z rodu Beredów mająca 30 lat, a rodzicami chrzestnymi małej Katarzyny zostali świadkujący Mikołaj Federowicz i Katarzyna Brzozowska, po której być może moja przodkini otrzymała imię. Niestety nie udało mi się ustalić kim była owa Katarzyna Brzozowska, gdyż takowa nie występowała, w tym czasie, ani w parafii Jakubów, ani w parafiach sąsiednich.
Katarzyna Gut, w wieku 30 lat, a więc już jako kobieta dojrzała i mówiąc szczerze uchodząca w owym czasie za starą pannę wyszła za mąż za mojego praprapra(3)dziadka Stanisława Wójcickiego, chłopa rodem z Mistowa, a mieszkającego wówczas na gospodarstwie w Ludwinowie. Ich ślub będziemy wspominać w najbliższą niedzielę. Stanisław był od mojej praprapra(3)babci starszy, i to o 7 lat i miał już za sobą trwające 11 lat małżeństwo z Rozalią Sobotką, która zmarła zaledwie sześć i pół miesiąca wcześniej.
Moja przodkini zmarła 3 października 1907 r. jako wdowa, którą pozostawała od dwudziestu lat. Jej zgon wspominałam tu >>>LINK<<<.
Imię Katarzyna jest pochodzenia greckiego i oznacza „czysta”, „bez skazy”. Do Polski imię to trafiło za pośrednictwem języka łacińskiego i było już znane w średniowieczu w formach Kachna, Kata, Katarzena, Katarzyna, Katerzena, Katerzyna, Katuszka. W źródłach pojawia się od XII w., a od XV w. do czasów obecnych znajdowało się wśród najbardziej popularnych imion żeńskich. Chwilowy spadek popularności imię to przeszło w XIX w., kiedy było uważane za przestarzałe, a niechęć do niego mogła być też podyktowana wpływami rosyjskimi i znaną wówczas carycą Katarzyną II Wielką.
Katarzyna obchodzi imieniny 15 razy w ciągu roku – 2 lutego, 13 lutego, 9 marca, 22 marca, 24 marca, 1 kwietnia, 6 kwietnia, 17 kwietnia, 29 kwietnia, 30 kwietnia, 9 maja, 4 września, 15 września, 25 listopada i 31 grudnia. Niemniej jednak najpopularniejsze są imieniny, które przypadają 25 listopada tak zwane Katarzynki wraz z Andrzejkami czyli imieninami Andrzeja, który świętuje 30 listopada, zamykały czas jesiennych zabaw i wesel oraz przygotowywały lud do czasu adwentowego postu poprzedzającego Święta Bożego Narodzenia.
Katarzynki to polski zwyczaj obchodzony przez kawalerów, który był odpowiednikiem Andrzejek, jakie świętowały panny. Katarzynki obchodzono w nocy z 24 na 25 listopada, czyli w wigilię do świętej Katarzyny Aleksandryjskiej – męczennicy chrześcijańskiej z III w., jednej z Czternastu Świętych Wspomożycieli, która jest zaliczana do najpopularniejszych świętych katolickich.
Święta Katarzyna poniosła śmierć męczeńską w wieku 18 lat broniąc chrześcijan przed prześladowaniami i postępowaniem cesarza Maksencjusza. Wyrok śmierci na młodej niewieście, która złożyła śluby czystości zapadł po dyspucie religijnej, w której Katarzyna okazała się bieglejsza od 50 mędrców niechrześcijańskich, część z nich nawracając. Niezadowolony cesarz, skazał kobietę na śmierć poprzez łamanie kołem, ale odstąpiono od wykonania w ten sposób kary śmierci, gdyż anioł zniszczył narzędzie tortur. W konsekwencji Katarzyna została ścięta. Święta Katarzyna patronuje zakonowi katarzynek, miastom Nowy Targ i Bytom, Dzierzgonia, Działdowo, Jest patronkom nauki, w szczególności paryskiej Sorbony i uniwersytetów, filozofów, teologów, nauczycieli i uczonych, ale także uczniów i studentów. Do niej zwracają się dziewice i żony, ale także mówcy, adwokacji, notariusze, literaci, bibliotekarze, drukarze, zecerzy, żeglarze, woźnicy, przewoźnicy, kolejarze, kołodzieje, garncarze, grabarze, młynarze, piekarze, szwaczki i prządki, krawcowe, fryzjerze, a nawet modystki. Przyzywana jest w chorobach związanych z bólem gardła i głowy, ale także przy poszukiwaniu topielców. Jej atrybutami jest anioł, Dziecię Jezus nakładające na jej palec pierścień, gałązka palmowa, koło, na którym miała być łamana, korona w ręku, krzyż, księga, miecz, piorun, lilia, tarcza z nazwami nauk, naczynie na oliwę lub lampa oliwna. W ikonografii przedstawiana jest w stroju królewskim, w koronie, z palmą męczeństwa w dłoni i kołem do łamania kości. W średniowieczu malowano ją w towarzystwie świętej Barbary, Doroty i Małgorzaty.
Kawalerowie obrali sobie świętą Katarzynę za swoją patronkę i w wigilię jej wspomnienia, kiedy na wsiach ustawały najpilniejsze prace orne, a wieczory stawały się coraz dłuższe młodzi chłopcy pragnący wejść w szczęśliwy związek małżeński i mający trochę więcej czasu oddawali się wróżbom. Choć wróżby te nie były przez mężczyzn traktowane nazbyt poważnie, to były doskonałą okazją do spotkań i beztroskiej zabawy. Ówczesna tradycja i obyczajowość nakazywała mężczyźnie, a czasem jego rodzinie poszukania dla niego żony, więc uważano, że wróżby nie mogą mieć wpływu na tą decyzję. Większe nadziej w wróżbach dotyczących zamążpójścia upatrywały sobie kobiety, świętujące w wigilię do świętego Andrzeja. Andrzejki z czasem wyparły Katarzynki i stały się dniem zabaw dla obojga płci.
Z wróżbami na świętej Katarzyny wiązały się liczne wierszyki, spełniające rolę rymowanych zaklęć:
Ku pomyślności wróżb recytowano wierszyk przywołujący świętą Katarzynę:
Hej! Kasiu, Katarzynko
Gdzie szukać cię dziewczynko
Wróżby o ciebie zapytam
Czekaj – wkrótce zawitam
Bawmy się więc w Katarzyny
Szukajcie chłopaki dziewczyny
Zapytać więc trzeba wróżby
A nuż potrzebne już drużby
W noc przed świętą Katarzyną chłopaki wkładali pod swoje poduszki dziewczęce przedmioty, były to najczęściej części kobiecej garderoby lub chociażby ptasie pióra, które miały sprowadzić proroczy sen o przyszłej żonie. Zgodnie z porzekadłem: W noc świętej Katarzyny pod poduszką są dziewczyny, władana pod poduszkę karteczki z pierwszymi literami imion żeńskich, lub całymi imionami, z których zaraz po przebudzeniu kawaler, recytując poniższy wierszyk, miał wylosować imię swojej wybranki .
Wskaż proszę wróżbo wybrankę
Żonę i przyszłą kochankę
Wyciągam karteczki cztery
Są jej imienia litery
Dziś popularni single raczej nie wróżą sobie z ptasich piór i karteczek z imionami, ale okres imienin Katarzyny i Andrzeja jest doskonałą okazją do urządzenia domówek czy wybrania się na Bal Andrzejkowy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli publikujesz komentarz z konta anonimowego miło mi będzie gdy go podpiszesz chociażby imieniem 😉