Równo trzy miesiące po wspomnieniu świętego Józefa Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny zmarł mój przodek, a dokładnie mój prapraprapraprapra(6)dziadek Józef Szczapik – działo się to w niedzielę, 19 czerwca 1803 r. w Janowie.
Akt zgonu mojego przodka pochodzi z czasów zaboru austriackiego, który na ziemiach obecnego powiatu mińskiego trwał stosunkowo krótko. Choć był to krótki okres czasu to rządy austriackie na trwałe odznaczył się, w tworzonych w tym czasie przez proboszczów, aktach metrykalnych. Z tego właśnie okresu pochodzą metrykalia zapisane w formie tabelarycznej cechujące się przejrzystością, ale także skromnością danych jakie zawierają.
Mój prapraprapraprapra(6)dziadek Józef Szczapik zmarł w Janowie, w domu pod numerem 4, jako katolik, mając 72 lata, choć w rzeczywistości, jak wynika z jego aktu urodzenia było o 14 lata młodszy, niż podano w jego metryce zgonu. W rubryce dotyczącej stanu społecznego i przyczyny śmierci wpisano „colonus senico con fatus obijt” co popularny internetowy tłumacz rozumie jako „starego kolonistę spotkał los”. Możemy to przetłumaczyć, bardziej na język współczesny jako śmierć naturalną, spowodowaną wiekiem, a co do stanu społecznego, to Józef był kolonistą, a więc rolnikiem, albo nowo przybyłym do wsi, albo zasiedlającym nowy teren wsi, w związku z wykarczowaniem kolejnego fragmentu lasu pod pola uprawne, co jest bardziej prawdopodobne, pamiętając, że mój przodek urodził się w Janowie, a było to w 1745 r. – jego rocznica urodzin przypada 16 maja i właśnie tego dnia były wspominana na tymże blogu >>>LINK<<<.
Na blogu „Drogi Przeszłości” były także już wspominanie dwa śluby Józefa Szczapika. Pierwszy z moją prapraprapraprapra(6)babcią Barbarą Krosko – 2 lutego, wówczas od ich zaślubin mijało równo 251 lat >>>LINK<<<. Zaś drugi ślub, od którego upłynęło 233 lata był przywoływany po zaledwie pięciu dniach to jest 7 lutego >>>LINK<<<.
Przyjmuje się, że we wsi, w której istniał folwark, numeracja domów zaczynała się od dworku – sercu folwarku, który otrzymywał zawsze numer one. Kolejne numery otrzymywały najbliższe domostwa. Z uwagi na to, że Józef zmarł w chałupie o numerze 4, możemy domniemywać, że zamieszkiwał w bliskim sąsiedztwie zabudowań folwarcznych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli publikujesz komentarz z konta anonimowego miło mi będzie gdy go podpiszesz chociażby imieniem 😉