Trzeci miesiąc 2023 r. szybko się skończył, kwartał nowego roku już za nami, kwartał mojego wyzwania noworocznego także… jak mi idzie? chyba dobre, ale oceńcie sami 😏
Po pracowitym lutym, marzec był
odpoczynkiem, na blogu pojawiło się tylko, a może aż 21 postów, które przypominały
odpowiednio:
- 11 rocznic urodzin
- 2 rocznice ślubu
- 8 rocznic zgonu
Zatem 55% wszystkich rocznic to wspomnienia urodzin, 35% stanowiły wspomnienia zgonów i zaledwie 10% było wspomnień ślubnych zabaw i zakładania nowych rodzin.
Na trzydzieści jeden marcowych dni, aż w czternaści dni nie zamieściłam żadnego postu. W cztery dni przypadało po dwie rocznice tj. 8 marca, 17 marca, 23 marca i 25 marca i wówczas na blogu pojawiły się dwa posty, a w pozostałe dwanaście dni przypadało po jednej rocznicy.
Bilans marca zamknął się dodatnie, narodziło się w mojej rodzinie o trzy osoby więcej niż zmarło.
Z jedenastu rocznic urodzin tylko dwie przypadły w ten sam dzień – 23 marca. Najmniejszą rocznicą urodzin i przy okazji bardzo okrągłą i ważną dla mnie, była rocznica, która przypadła 27 marca – w tym dniu minęło równo 100 lat od urodzenia się mojej babci Janinki, która zmarła mając 81 lat. Na drugim biegunie rocznic urodzin było wspomnienie z 23 marca, kiedy to minęło 254 lata od urodzenia się mojej praprapraprapra(5)babki Zofii Grzegorzyk późniejszej żony Wojciecha Wróbla.
Na rocznicach zawierania małżeństw widać, że zaczął się Wielki Post, który tradycyjnie wstrzymywał zawierane śluby z uwagi na powstrzymywanie się, zgodnie z przykazaniami kościelnym, od hucznych zabaw, a jak tu odbyć wesele bez hucznej zabawy??? W marcu przypadły tylko dwie rocznice ślubu i obie miały miejsce na początku miesiąca, zanim zdążył zacząć się post.
Z siedmiu rocznic zgonu, wszystkie przypadały w inne dni. Wspomnienie najdalszej rocznicy zgonu przypadało 17 marca, gdy wspominaliśmy zgon mojego praprapraprapra(5)dziadka Marcina Laskowskiego, który zmarł w 1813 r. czyli 210 lat temu. Zaś wspomnienie najbliższej rocznicy śmierci miało miejsce 15 marca – 79 lata temu, w 1944 r. zmarła moja prapra(2)babka Aleksandra Borzym z domu Lech.
W marcu blog Drogi Przeszłości
były oglądane, aż 218 razy 😮
Największą popularnością cieszył się post dotyczący 79 rocznicy
śmierci mojej
prapra(2)babki Aleksandry z Lechów Borzymowej.
Mam nadzieję, że czytywanie
mojego bloga to miła lektura.
Zapraszam na kolejne odsłony genealogicznych
historii.
Kwietniowy post już jutro, dokładnie w Prima Aprilis.
Dziękuję za zaglądanie na
mojego bloga 💓
Pamiętajcie, że zawsze możecie się do mnie odezwać w komentarzu 💬