poniedziałek, 24 kwietnia 2023

Wojciech Woycik – 304 rocznica urodzenia


Wojciech Woycik mój prapraprapraprapra(6)dziadek to jeden z nielicznych przedstawicieli ósmego pokolenia moich przodków, o którym wiem tak dużo. Znam jego datę dzienną chrztu, którą przyjmuję za datę narodzin, znam dzień, w którym ożenił się z moją prapraprapraprapra(6)babką, a także wiem którego dnia zmarł.

Dziś przypada 304 rocznica jego chrztu – narodzin. Metryka, którą poniżej prezentuje ma ponad trzy wieki. To swoista magia, oglądać zapis o swoim przodku, który zachował się przez 300 lat. Choć tusz jest wyblakły, a przez to niektóre słowa są trudne do odczytania to i tak ten akt chrztu stanowi ważny dokument w mojej genealogii.

Mój prapraprapraprapra(6)dziadek Wojciech Woycik, syn chłopstwa z Mistowa – Stanisława Woycika i Łucji Stomczanki został ochrzczony w poniedziałek 24 kwietnia 1719 r. w parafii mińskiej. Urodził się zapewne tego samego dnia, albo poprzedniego. Jego rodzicami chrzestnymi zostali, o ile dobrze czytam, Błażej Gurski/Gorski i Marianna Dinikowiczowa?

 

 

Z uwagi na słabo zachowany zapis metryki, przy odczytywaniu nazwisk mogą powstać błędy.

Pierwszą niewiadomą jest nazwisko panieńskie matki Wojciecha. Jak udało mi się odczytać w metryce chrzcielnej małego Woycika, Łucja była z domu Stomczanka, zaś w jej akcie ślubu z Stanisławem, który także udało mi się odnaleźć, zapisano, że miała na nazwisko Slaczonka. Odsyłam w tym miejscu do postu rocznicowego z okazji rocznicy ślubu Stanisława i Łucji, którą obchodziliśmy 31 stycznia >>>LINK<<<. Pamiętamy, że nazwisko Łucji, w jej metryce ślubnej zostało zapisane w dwóch wierszach. W pierwszym zmieściły się tylko litery „Sla”, a do kolejnego przeniesiono „czonka” i związku z tym nie mamy pewności, czy między „Sla”, a „czonka” nie powinna być jeszcze jakaś litera, która uległa zatarciu spowodowanym zniszczeniem brzegu księgi. Nie mniej jednak na podstawie metryki ślubnej, przyjmuję, że moja praprapraprapraprapra(7)babka pochodził z rodu Slaczonków/ Słaczonków.

Kolejnym problemem jest nazwisko ojca chrzestnego. Domyślam się, że był nim Błażej Gurski, zapisany przez „u” otwarte lub Gorski. Błażej w akcie został określony jako famatus czyli mieszczanin, więc zapewne pochodził z Mińsk, czego nie wpisano do metryki.

Większym problemem jest nazwisko honesty Marianny – Dinikowiczowa? Na pewno nazwisko kończy się na „-kowiczowa”, czyli małżonka, ale kogo? Czy dobrze odczytałam, że jakiego Dinikowicza? O ile Błażeja Gurskiego udało mi się odnaleźć w metrykaliach mińskich z tamtej z epoki, o tyle Dinikowicza lub innego nazwiska podobnie brzmiącego już nie. Jedno jest pewne matka chrzestna Wojciecha pochodziła z grupy rzemieślników wiejskich lub nawet była mieszczanką, ale taką co utrzymywała się z pracy na roli, a nie z typowo mieszczańskich zawodów. Zwarzywszy na to, że ojciec chrzestny został zapisany jako famatus, a ona jako honesta można domniemać, że oboje nie pochodzili ze stanu mieszczańskiego, z którego pochodził jedynie Gurski. Ona raczej była żoną lokalnego rzemieślnika wiejskiego, których zapewne w Mistowie w tym okresie nie brakowało, wszak był tam prężnie działający folwark, a to sprawiało, że było tam zapotrzebowanie na kowali, stolarzy, kołodziej, rymarzy i innych wykwalifikowanych w swoich zawodach pracowników.

 

 

Wojciech Woycik, mając niespełna 24 lata ożenił się z Łucją Araźną. Ich ślub odbył się w kościele parafialnym w Mińsku, 10 lutego 1743 r. W tym roku obchodziliśmy 280 rocznicę zawarcia przez nich związku małżeńskiego, ale postu z tej okazji nie było, bo w lutym jeszcze nie dotarłam do metryki ślubnej i nie znałam daty dziennej przyrzekania sobie przez Wojciech i Łucję miłości, wierności i uczciwości małżeńskiej.

Ta sytuacja pokazuje, że genealogia to niekończąca się opowieść, to proces stałe aktywny i rozwijający się, ciągle coś nowego da się odkryć, wpada się na nowy pomysł gdzie szukać, odczytuje się akt, którego wcześniej za żadne skarby nie dało się odczytać, pojawiają się nowe źródła, czasem ktoś coś podpowie, podrzuci jakiś link i zabawa trwa…

Pomimo, że od rocznicy ślubu moich prapraprapraprapra(6)dziadków minęło już ponad 10 tygodni to dziś przy okazji rocznicy urodzenia mojego przodka Wojciecha, chciałabym wspomnieć jego ślub. Szczególnie, że o samej Łucji Araźniej wiem tylko tyle, że była żoną Wojciecha Woycika, nie znam ani jej daty urodzenia, ani śmierci, nie wiem kim byli jej rodzice. Nazwisko Araźna/y nie występowało wcześniej w parafii mińskiej, więc nie mogę nawet stwierdzić, że przodkowie Łucji mieszkali gdzieś pod Mińskiem. 

 


 

Z metryki ślubnej, spisanej jako dowód zawartego 10 lutego 1743 r. związku małżeńskiego wynika, że zarówno Wojciech jak i Łucja mieszkali w Mistowie. Można to wywnioskować na podstawie kolejnej metryki zapisane w księdze. W jej nagłówku zapisano Niedziałka i Kędziorak, a w przypadku metryki dotyczącej moich przodków jedynie wpisano Mistów, więc można przypuszczać, że oboje stąd pochodzili, a następnego aktu jedno z państwa młodych było z Niedziałki, a drugie z Kędzioraku (obecnie Kędzierak dzielnica miasta Mińsk Mazowiecki). Oboje także zostali określeni jako chłopi – laboriosos. Wojciech Woycik był kawalerem, zaś Łucja Araznionka była panną. Światkami ich ślubu byli Andrzej Parul, zapewne chodzi o nazwisko Parol, które występowało w Mistowie oraz Jan Maychrzyk.

Nie udało mi się jeszcze ustalić ile dzieci mieli Wojciecha i Łucji. Wiem, że na pewno mieli syna Franciszka, urodzonego w 1750 r., który był moim praprapraprapra(5)dziadkiem. Franciszek w 1780 r. ożenił się z Marianną Kotówną z Mikanowa, a ich rocznicę ślubu wspominaliśmy 30 stycznia >>>LINK<<<.

 

Wojciech Woycik zmarł w 1782 r. w Mistowie. Niestety nie wiem kiedy zmarła jego małżonka, ślad się po niej urywa…, ale nadzieja umiera ostatnia.

 

 

 

 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli publikujesz komentarz z konta anonimowego miło mi będzie gdy go podpiszesz chociażby imieniem 😉