niedziela, 12 listopada 2023

Stanisław Wójcicki i Katarzyna Gut – 158 rocznica ślubu


Dokładnie 158 lat temu, 12 listopada także wypadał w niedzielę, tego dnia w 1865 r. w kościele parafialnym w Jakubowie na ślubnym kobiercu stanął owdowiały Stanisław Wójcicki i panna Katarzyna z Gutów – moi praprapra(3)dziadkowie. 

 


 

W dniu 12 listopada 1865 r., o godzinie 14:00 w obecności 42-letniego Józefa Chrzana, gospodarza z Ludwinowa i 45-letniego Jakuba Michałowskiego, gospodarza z Jakubowa został zawarty związek małżeński między 38-letnim Stanisławem Wójcickim, wdowcem pozostałym po Rozalii z Sobotków, zmarłej w Ludwinowie 30 kwietnia 1865 r., urodzonym w Mistowie, synem zmarłego Jana i żyjącej Barbary z Kowalczyków małżonków Wójcickich, zamieszkałym na gospodarstwie w Ludwinowie, a mającą 25 lat Katarzyną Gut, panną urodzoną w Ludwinowie i tam zamieszkałą przy ojcu Antonim, bo matka Franciszka z Beredów już wówczas nie żyła.

Zawarcie związku małżeńskiego było poprzedzone trzema zapowiedziami, które zostały ogłoszone w niedzielę 29 października oraz 5 i 12 listopada w kościele parafialnym w Jakubowie gdyż oboje młodzi pochodzili z tej parafii.

Umowy przedślubnej wstępujący w związek małżeński nie zawarli, a dopełnienia obrzędu religijnego dokonał ksiądz Leonard Modelski proboszcz parafii jakubowskiej, który jako jedyny ze zgromadzonych posiadł umiejętność pisania.

Tyle stanowi akt ślubu moich praprapra(3)dziadków.

Stanisław Wójcicki urodził się w grudniu 1828 r., w Mistowie, więc w chwili powtórnego swojego ożenku miał lat 37 i to nie skończone, a nie 38 jak podano w akcie ślubu. Jeszcze bardziej został przekłamany wiek mojej praprapra(3)babki, bo ta urodziła się 6 listopada 1835 r. – zaledwie w miniony poniedziałek wspominaliśmy jej rocznice przyjścia na świat >>>LINK<<<, wiec w chwili poślubiana Stanisława miała skończone 30 lat, n nie 25. Zatem zapewne we wsi uchodził już za starą pannę, którą jak najszybciej należałoby wydać za mąż. Okazja się trafiła, bo 30 kwietnia 1865 r. zmarła Rozalia Sobotka, żona Stanisława Wójcickiego, z którym przeżyła 11 lat. Owdowiały chłop pozostał z dwiema córkami – 6-letnią Marianną i półtora roczną Katarzyną, która jednak niedożyta powtórnego ślubu ojca, bo zmarła 29 października 1865 r., mając dwa latka i dwa miesiące. Zatem moja praprapra(3)babka 12 listopada 1865 r. została nie tylko żoną Stanisława, ale także macochą dla jego córki Marianny, która była już dość rozumnym dzieckiem. W wieku 5-6 lat wiejskie dzieci zaczynały pomagać rodzicom w gospodarstwie – paść gęsi, kaczki, a nawet krowy, spędzając na pastwiskach, na także zwanej pasionce całe dnie, często o suchej kromce chleba. Jak układały się relacje Katarzyny z małą Marysią, tego nie wiem. Czy moja przodkini miała instynkt macierzyński? Czy potrafiła obdarzyć osieroconą przez matkę dziewczynkę, matczyną miłością, czy może była jak ta zła macocha z Kopciuszka… Odbiegając od tych wszystkich gdybań, Marianna wychowała się i jeszcze za życia ojca, w 1886 r. wyszła za mąż za kawalera z Bud Barczących Pawła Wilka.

 

Małżonkowie Stanisław i Katarzyna niedługo po ślubie przenieśli się do Jakubowa, gdzie Stanisław wydzierżawił od tamtejszego dworu osadę czyli działkę ziemi, na której się osiedlił i zbudował własne gospodarstwo, za które uiszczał dziedzicowi jakubowskiemu odpowiedni czynsz.

Stanisław i Katarzyna Wójciccy mieli także własne dzieci – w sumie było ich, aż ośmioro:

  • w 1867 r. urodziła się Antonina, która w 1885 r. wyszła za mąż za Jana Wójcika rodem z Zimnowody, syna Aleksandra i Małgorzaty
  • w 1868 r. urodziła się Julianna – moja prapra(2)babka, która już jako półsierota, 14 października 1888 r. poślubiła mojego prapra(3)dziadka Jana Wróblewskiego >>>LINK<<<.
  • w 1870 r. urodził się Jan, w 1895 r. ożenił się z panną Marianną Ślusarczyk, córką Stanisława i Anny z Królaków
  • w 1872 r. urodził się Karol, w 1896 r. ożenił się także z panną Ślusarczykówną o imieniu Anna, ale córką Franciszka i Ludwiki z Bartnickich
  • w 1874 r. urodziła się Teofila, która zmarła jako 7-latka w 1882 r.
  • w 1877 r. urodziły się bliźniaczki Aleksandra i Wiktoria – Aleksandra zmarła jeszcze tego samego roku, a Wiktoria w 1879 r., gdy miała 3 latka  
  • w 1879 r. urodziła się kolejna Aleksandra, ale ta także zmarła, w 1884 r. mając już 5 lat

W konsekwencji z ośmiorga dzieci, które Katarzyna wydała na świat, a trzeba pamiętać, że nie była już młodą dziewczyną gdy wychodziła za mąż, przeżyło i założyło własne rodziny zaledwie połowa, a dokładnie czwórka najstarszych – dwie córki i dwóch synów. Pierwsze dziecko moja prapra(2)babka urodziła w dwa lata po ślubie, gdy sama miała już 32 lata, a ostatnie przyszło na świat po 14 latach trwania małżeństwa, gdy Katarzyna miała lat 44, a Stanisław 51.

 

Stanisław Wójcicki zmarł w 1887 r., mając skończone 59 lat – jego śmierć będziemy wspominać jeszcze w grudniu. Małżeństwo moich praprapra(3)dziadków trwało 22 lata. Katarzyna z Gutów Wójcicka pozostała z czwórką własnych dzieci i pasierbicą. Były to jednak już dorosłe dzieci – pasierbica Marianna i najstarsza córka Antonina były już mężatkami. W niecały rok po śmierci męża moja przodkini wydała za mąż także swoją drugą córkę, a moją praprapra(3)babkę - Juliannę. Dwóch synów ożeniła w ciągu najbliższych 9 lat swojego wdowieństwa. Katarzyna przeżyła Stanisława o blisko 20 lat, zmarła w wieku 72 lat, 3 października 1907 r. w Jakubowie, co już wspominałam na blogu >>>LINK<<<.

 

 

 

Tak jak 158 lat temu dla Stanisława i Katarzyny 12 listopada był ważnym dniem, bo wtedy stawali się rodziną i od tego dnia mieli razem stawiać czoła trudom codziennego dnia. Tak dziś 12 listopada 2023 r. jest ważnym dniem dla całej parafii Jakubów.

12 listopada 2023 r. o godzinie 11:00 odbędzie się Msza Święta podczas, której zostanie ukoronowany obraz Świętej Anny Samotrzeciej patronki parafii. Tym gestem parafianie podziękuję i uczczą 550-letnią historię parafii jakubowskiej.

Ponad pięć wieków temu, 12 listopada 1473 r. Kapituła Poznańska zgodziła się na budowę kościoła w Jakubowie, a 16 listopada biskup poznański Andrzej z Bnina wystawił na Kapitule Generalnej przywilej erekcyjny dla kościoła w Jakubowie. Nazwa Jakubów pochodzi od ówczesnego właściciela tych terenów i fundatora świątyni Jakuba z Gościańczyc syna Jana, właściciela pobliskiego Mińska i fundatora tamtejszej świątyni. Świątynia jakubowska, jak i cała parafia otrzymała wezwanie Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panna, świętej Barbary i świętego Andrzeja Apostoła. Wcześniej wierni zamieszkali w Puszczy Szczytno zmuszeni byli do uczęszczania na nabożeństwa do świątyni w odległym o blisko 10 kilometrów w Mińsku. W pierwszych latach powstania parafia składa się tylko z dwóch wsi – rdzennego Jakubowa oraz pobliskich Łazisk, które powstały jeszcze przed 1470 r., ale już w 1540 r. do parafii należało dziesięć wsi – Czarna, Łaziska, Rządza, Szczytnik, Przytoka, Moczydła, Jędrzejów i Brzozówka, dziś jest ich 21. Kościół został uposażony dwoma włókami roli z łąkami i pastwiskami wraz z zagrodami i placem pod budowę plebanii. Biskup przyznał parafii także dziesięcinę z Jakubowa i Łazisk. W latach 40. XVI w. kościół jakubowski otrzymywał także dziesięcinę z Moczydeł i Jędrzejowa.

Jakub z Gościańczyc ufundował dla nowej parafii kościół, była to świątynia drewniana. Z wizytacji 1603 r. wynika, że kościół ten wymagał wówczas gruntownego remontu. Biskup Wawrzyniec Goślicki, ówczesny wizytator zwrócił uwagę na obraz Męki Pańskiej, który określił jako najdokładniejszy obraz, niestety obraz ten już na początku XX w. nie istniał. W czasie Potopu Szwedzkiego świątynia został sprofanowana i ograbiona przez Kozaków i Szwedów. Druga w historii parafii świątynia został wzniesiona w XVII w., jej konsekracji dokonał ksiądz biskup Hieronim Wierzbowski w 1688 r. Obecna, murowana świątynia pochodzi z lat 1903-1905. Została postawiona dzięki staraniu księdza Kazimierza Sobolewskiego, według projektu Józefa Piusa Dziekońskiego. Jej konsekracji w liturgiczne wspomnienie świętej Anny – 26 lipca 1905 r. dokonał ksiądz biskup Kazimierz Ruszkiewicz.

Dziś w ołtarzu głównym jakubowskiej świątyni widnieje krucyfiks – Jezus ukrzyżowany, a po jego dwóch bokach stoją aniołowie. Figury drewniane są rzeczywistych rozmiarów i mają pochodzić jeszcze z drewnianego kościoła, tam prawdopodobnie znajdowały się na tak zwanym łuku tęczowym. Z poprzedniej świątyni pochodzą także kołowe witraże, który w tamtej świątyni znajdowały się po obu stronach ołtarza głównego, a dziś znajdują się nad drzwiami bocznymi. O witrażach tych pisałam szeroko 1 maja przy okazji rocznicy śmierci Jacentego Wróblewskiego mojego praprapra(3)dziadka, więc odsyłam do tamtego postu >>>LINK<<<. W poprzedniej świątyni w ołtarzu głównym znajdował się obraz Wniebowzięcia Najświętszej Maryj Panny, głównej patronki ówczesnej parafii, który dziś wisi w prezbiterium, po prawej stronie patrząc od nawy głównej. .

Obraz Świętej Anny Samotrzeciej, który dziś zostanie ukoronowany trzema koronami pochodzi z 1843 r. Jest to obraz nieznanego malarza, namalowany na płótnie. 

 


 

 

 

 

 

 

Źródła:

VI wieków Mińska Mazowieckiego
tom II
Pod Rządami Piastów i Jagiellonów
Andrzej Marek Nowik i Anna Salina
Mińsk Mazowiecki, 2022

 

 

 

 

 

 

 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli publikujesz komentarz z konta anonimowego miło mi będzie gdy go podpiszesz chociażby imieniem 😉