środa, 23 sierpnia 2023

Agata Wąsakowa – 184 rocznica śmierci


W piątek 23 sierpnia 1839 r. o godzinie 5:00 rano, w Leśnogórze zmarła 40-letnia Agata Wąsakowa córka Marcina i Franciszki małżonków Lasockich, żona Jakuba Wąsaka – moja prapraprapra(4)babka.

 


Zgon mojej przodkini został zgłoszony u plebana grębkowskiego w sobotę 24 sierpnia 1839 r. w samo południe, o godzinie 12:00. Zgłaszającymi był Jakub Boruc lat 50 i Ignacy Pazdyga lat 51, obaj gospodarze z Leśnogóry. Oświadczyli oni, że poprzedniego dnia, rankiem, o godzinie 5:00 zmarła w Leśnogórze Agnieszka Wąsakowa, żona Jakuba Wąsaka, mająca lat 40, córka zmarłych Marcina i Franciszki małżonków Lasockich. 

 

Co mogło być przyczyną śmierci Agaty? Wydaje się, że śmierć nie była spowodowana ciężkim porodem. Ostatnie, ustalone dziecko, Agata urodziła 1836 r. – był to syn Wojciech. Tak więc raczej ten poród nie przeniósł jej do wieczności po upływie trzech lat. Być może moja przodkini była chora, mogła to być jakaś nagła choroba która przyszła w ostatnich tygodniach, a mogła to być jakaś poważna dolegliwość z którą żyła przez lata. Być może wydarzył się jakiś wypadek, pamiętajmy, że druga połowa sierpnia to nadal czas żniw, późnych ale żniw - może doznała urazu przy zwożeniu snopów zboża. Jeszcze jedna przyczyna przychodzi mi do głowy, może moja prapraprapra(4)babka była jednak w ciąży i to dziś powiedzielibyśmy zagrożonej, a płód obumarł i doszło do zakażenia całego organizmu. Domniemanych przyczyn jest wiele, mnożą się one gdy tylko dłużej o tym pomyślmy, ale mimo wszystko dziś już prawdy nie poznamy. Wiemy tylko, że 23 sierpnia 1839 r. moja prapraprapra(4)babka rankiem odeszła z tego światu. 

 

Agata Wąsakowa jak dowodzi jej akt zgonu pochodził z rodziny Lasockich, ale wydaje się, ze faktycznie jej nazwisko panieńskie brzmiało Laskowska. Tak też została zapisana w akcie małżeństwa, gdy ślubowała miłość i wierność Jakubowie, a było to 23 stycznia 1820 r. >>>LINK<<<. W akcie tym wymieniono także jej rodziców – Marcina i Franciszkę z Książków. Urodziła się jak wynika z wieku podanego w metryce ślubnej, w 1799 r. bo zapisano, że stojąc na ślubnym kobiercu nie miała jeszcze skończonych 21 lat. Z uwagi na to, że ślub odbywał się w styczniu, to mogła obchodzić dwudzieste pierwsze urodziny w kolejnych miesiącach 1820 r. Zdaje się, że od urodzenia zamieszkiwała Ossówno, gdzie ojciec Marcin był gospodarzem, a na pewno przyszła na świat na terenie parafii Czerwonka Liwska, bo w tej parafii była chrzczona, na co powołuje się treść aktu małżeństwa. Niestety nie dotarłam jeszcze do aktu chrztu mojej przodkini, to też jej dzienna data urodzenia względnie chrztu jest mi nie zanana, a i rok też 100% niepewny. Warto też zwrócić uwagę, że w akcie zgonu podano, że ma lat 40, co oznaczałoby, że urodziła się dokładnie w 1799 r., czyli w tym samym roku, który został określony na podstawie wieku z aktu ślubnego. Zatem można z dużym prawdopodobieństwem uznać, że moja przodkini przyszła na świat w przedostatnim roku XVIII w.

 

Choć na Drogach Przeszłości wspominana była już rocznica ślubu Jakuba Wąsaka i Agaty z Laskowskich to wówczas nie pochyliłam się nad ich potomstwem, ale uczyniłam to przy okazji drugiego ślubu Jakuba, który miała miejsce 6 lipca 1842 r. w parafii Czerwonka Liwska >>>LINK<<< – wtedy to Jakub ożenił się z Agnieszką z Murawskich wdową po Jaworskim. Z przeprowadzonej wówczas kwerendy wynikało, że moja prapraprapra(4)babka Agata osierociła minimum piątkę dzieci: 18-letniego Józefa (mojego praprapra(3)dziadka), 12-leteniego Ignacego, 9-letniego Piotra, 6-letnią Mariannę i 3-letniego Wojciecha. Być może to właśnie te dzieci, choć wcale nie takie małe pchnęły mojego prapraprapra(4)dziadka do powtórnego ożenku, choć zdecydował się na to dość późno, bo od śmierci jego żony upłynęło prawie trzy lata. Na drodze do rychłego ślubu Jakuba i Agnieszki nie stał także mąż Agnieszki – Marcin Jaworski, bo ten zmarł jeszcze wcześniej niż moja prapraprapra(4)babka, bo w 1834 r. Niemalże trzy lata po śmierci Agaty, Agnieszka weszła do rodziny Wąsaków jako macocha dla piątki dzieci, z których najstarszy jej pasierb miał już lat 21, zdążył się ożenić i nawet już owdowiał, a najmłodszy pasierb miał zaledwie 6 lat i to właśnie jemu najbardziej zapewne brakowała matki. Wydaje się, że rodzeństwo Wąsaków oraz Jaworskich było dość zgrane, choć obce dla siebie pod względem biologicznym. Po dosłownie kilku latach trwania tej paczworkowej rodziny, w 1848 r. syn Jakuba i Agaty Wąsaków – Ignacy mający wówczas 21 lat pojął za żonę Eleonorę córkę Marcina i Agnieszki Jaworskich.

 

Tak jak wspominałam nie dotarłam do aktu urodzenia Agaty Laskowszczanki, wiec nie wiem kiedy pobrali się jej rodzice, ani czy miała jakieś rodzeństwo. Udało mi się jedynie ustalić kiedy zarówno Marcin jak i Franciszka zmarli.

Zgon ojca Agaty – Marcina Laskowskiego czyli mojego praprapraprapra(5)dziadka wspominałam 17 marca, kiedy przypadała jego 210 rocznica – zmarł 17 marca 1813 r. w Ossównie >>>LINK<<<.

Matka Agaty – Franciszka z Książków żyła jeszcze przez 22 lata, udało się jej wydać za mąż moją prapraprapra(4)babkę. Sama pozostała do końca wdową. Zmarła zaledwie cztery lata przed swoją córką – 20 stycznia 1835 r. Niestety w styczniu jeszcze nie byłam tego świadoma, więc postu rocznicowego nie było, ale dziś to nadrabiam. 

 


 

Franciszka Laskowska wdowa i wyrobnica zamieszkała w Ossównie mająca lat 70 zmarła 20 stycznia 1835 r. o godzinie 1:00 w nocy. Zgon mojej praprapraprapra(5)babki zgłaszał Jakub Wąsak lat 45 mający, gospodarz zamieszkały w Leśnogórze, czyli jej zięć oraz Tomasz Laskowski lat 50 mający, gospodarz osiadły w Ossównie zapewne jej syn.

 

Z uwagi na to, że w akcie zgonu zapisano, że miała 70 lat, to można przyjąć, że urodziła się około 1765 r., czyli rodząc Agatę w przypuszczalnie określonym 1799 r. miała wówczas już 34 lata, dlatego można domniemywać, że ślub Marcina Laskowskiego i Franciszki Książkówny odbył się dużo przed 1799 r. Na to wskazuje także zgłaszający zgon Franciszki – Tomasz Laskowski, który w 1835 r. podaje się za 50-latka, a więc urodził się około 1785 r. i jeśli jest on synem Franciszki, o czym niestety akt nie wspomina, ale wszystko na to wskazuje to oznacza, że moja praprapraprapra(5)babka wyszła za mąż jeszcze przed 1785 r., mając około 20 lat i jest to jak najbardziej możliwe.  

 

 

 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli publikujesz komentarz z konta anonimowego miło mi będzie gdy go podpiszesz chociażby imieniem 😉