17 marca 1813 rok, w nocy o 22:00 zmarł w Osównie, w parafii Czerwonka Liwska Marcin Laskowski – mój praprapraprapra(5)dziadek.
Zgon mojego praprapraprapra(5)dziadka księdzu proboszczowi parafii Czerwonka Liwska, kanonikowi lubelskiemu i dziekanowi liwskiemu, który w gminie czerwonkowskiej sprawował funkcję urzędnika stanu cywilnego zgłosili dwaj chłop z Osówna. Byli to Kacper Laskowski mający lat 56 i Wojciech Gosek lat 55 liczący, gospodarze rolni zamieszkali w Osównie. Włościanie ci oświadczyli, że w nocy, w środę 17 marca 1813 r. o godzinie 22:00 zmarł w Osównie, w domu pod numerem 26 chłop Marcin Laskowski włościanin i rolnik.
W akcie zabrakło informacji na temat wieku i stanu cywilnego zmarłego, a także o jego rodzicach, choć tych nie podawano zbyt często, szczególnie w okresie, w którym zmarł Marcin. Później też pomijano te informacje, głownie gdy umierający był już słusznego wieku, bo osoby zgłaszające zgon, często byli to bliżsi lub dalsi sąsiedzi, po prostu nie pamiętali lub nawet nie znali danych rodziców zmarłej osoby.
Powyższy akt zgonu to jedyny dokument, jaki udało mi się odnaleźć, a który bezpośrednio dotyczy Marcina. Nie udało mi się dotrzeć do jego aktu ślubu z Franciszką Książek, z którą ożenił się, jak szacuję, na podstawie przybliżonego roku urodzenia ich córki Agaty - mojej prapraprapra(4)babki, najpóźniej w 1799 r. Dodatkowo brak wieku podanego w akcie zgonu uniemożliwia, nawet w przybliżeniu, określić rok urodzenia mojego przodka. Nadal jednak są szanse na odnalezienie tych aktów, ponieważ metrykalia z parafii Czerwonka Liwska sprzed 1810 r. zachowały się, wystarczy tylko przejrzeć łacińskie księgi w poszukiwaniu śladów rodziny Laskowskich i Książków.
Czerwonka Liwska i okoliczne wsie przez kilka lat na początku XIX w. były położone w zaborze austriackim. Austriacy, słynący z rozbudowanego katastru gruntowego, dla swoich ziem dość szybko i z wielką dokładnością przygotowali mapy terenowe. Sporządzenie tych map przypada na lata 1801-1804. Na fragmencie mapy, zaprezentowanej powyżej widać wieś Ossówno, w której po około 10 lat od momentu rysowania mapy zmarł mój praprapraprapra(5)dziadek Marcin Laskowski. Ciekawe w którym miejscu mieszkał, bo w akcie zgonu podano, że zmarł w domu pod numerem 26, więc domniemywam, że też tam mieszkał... Jak widać wieś Ossówno była dość duża, przez wieś przepływała rzeka Osownica, której koryto było dość szerokie, tworząc we wsi swoiste jezioro. Po obu stronach rzeki rozpościerały się obszerne pola orne. Naturalne, wilgotne warunki w jakich położna była wioska sprzyjała osadnictwie i rolnictwu.
Ossówno to wieś o długoletniej historii. Znajdują się tam ruiny dworu obronnego z XVI w. Wioska była własnością Prusów Ossowińskich, tych samych, którzy zakładali pobliskie miasteczko Dobre, uzyskawszy dla tej osady przywilej króla Zygmunta Starego. To dla Ossowińskich na przełomie XV i XVI w. pobudowano, w widłach rzeki Osownicy i wpływającej do niej strugi, dwór obronny. Do dziś dwór nie przetrwał, częściowo został rozebrany po II wojnie światowej, a pozostałości popadły w ruinę.
Badania terenowe przeprowadzone w 1965 r. stwierdziły, że we wsi mieści się dworek pobudowany w XVIII w. o ścianach drewnianych, z elementami cegły, stropach i wiązaniu dachu drewnianym, kryty w części gontem, a w części słomą. Był to budynek mieszkalny, o ośmiu izbach i dwóch innych pomieszczeniach, jednokondygnacyjny, bez piwnicy. W latach 60. XX w. właścicielem obiektu był Marian Burharł, a dwórek dzierżawił Władysław Łukasiak. Budynek został rozebrany w późniejszym okresie. Prawdopodobnie dwór obronny i dworek to dwa oddzielne budynki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli publikujesz komentarz z konta anonimowego miło mi będzie gdy go podpiszesz chociażby imieniem 😉