poniedziałek, 19 czerwca 2023

Marianna Bielińska – 189 rocznica urodzin


Była noc z środy na czwartek, a właściwie był już czwartek 19 czerwca 1834 r., o godzinie 2:00 w nocy na świat w Łaziskach przyszła Marianna córka Tomasza Bielińskiego i Antoniny z Jankowskich, moja praprapra(3)babka. 

 


Akt urodzenia mojej przodkini został spisany w dwunastej godzinie jej życia, także wtedy Marianna została ochrzczona. Jej ojciec Tomasz, kowal z Łazisk mający lat 31 przyniósł noworodka, od którego narodzin minęło zaledwie pół doby! do Jakubowa, do księdza proboszcza Franciszka Kurowskiego, aby ten udzielił dziewczynce chrztu świętego. Razem z ojcem przybyli dwaj świadkowie, zgodnie z wymogami nałożonymi ówczesnym prawem, a byli nimi: Józef Kukliński lat 48 i Józef Sadoch lat 25 obaj włościanie z Łazisk. Zaś rodzicami chrzestnymi dziecka został jeden ze świadków – Józef Kukliński i zapewne żona drugiego świadka – Weronika Sadochowa. Matka Marianny – Antonina z Jankowskich została zapisana jako 27-latka.

O ile Sadoch to typowo nazwisko z Łazisk, które występuje tam dość licznie nawet do dziś, to nazwisko Kukliński jest tu raczej nie spotykane. Dociekliwy genealog nie pozostawi takiej informacji bez znaczenia i zacznie szukać, skąd ów Kukliński się wziął. Szukać nie trzeba było długo, bo zaledwie 13 lat przed narodzinami mojej praprapra(3)babki Marianny, Józef Kukliński mastalerz z dworu w Łaziskach ożenił się z dziewką służebną z tegoż dworu Julianną Czajkowską. I faktycznie nie pochodził stąd, gdyż w jego akcie ślubu czytamy, że urodził się w parafii Izdebno, zapewne chodzi o Izdebno Kościelne w powiecie grodziskim, którego siedzibą władz powiatowych jest miasto Grodzisk Mazowiecki położony na zachód od Warszawy. Jego małżonka także nie pochodziła z Łazisk, ani z ich najbliższej okolicy, w akcie małżeństwa zapisano, że zgodnie z aktem znania urodziła się we wsi Kowale, ale nie określono, o które Kowale chodzi, a tych występuje na terenie Polski, aż 32, a dodatkowo na Białorusi mamy 17 wsi o tej nazwie, a na Ukrainie 2, nawet na Litwie jest jedna wieś o tej nazwie >>>LINK<<<. Także trudno nawet przypuszczać, z których Kowali pochodziła przyszła pani Kuklińska o ile przyjmiemy, że dane podane w akcie znania są prawdziwe. Najbliższe Łaziskom Kowale są oddalone o około 130 kilometrów i aby do nich dotrzeć trzeba iść nieprzerywanie przez 25 godzin, jak wskazuje Google Maps, bo znajdują się one w powiecie płońskich, w gminie i parafii Baboszewo, ale czy to te? – nie mamy żadnych poszlak, aby temu zaprzeczyć czy to potwierdzić.

I tak jak wspomniałam wyżej Józef Sadoch był rodowitym mieszkańcem Łazisk i wszystko na to wskazuje, że matka chrzestna mojej praprapra(3)babki była jego żoną, bo niejaki Józef Sadoch syn Walentego i Marianny ożenił się, także w 1821 r. z Weroniką Kunacionką panną, która także według aktu znania pochodziła ze wsi Kowale, ale z dodaniem, że wieś ta znajdowała się w ówczesnym województwie krakowskim, a w Łaziskach, podobnie jak żona Kuklińskiego była na służbie. Zatem można przypuszczać, że zarówno Julianna Czajkowska, jak i Weronika Kunat pochodziły z tych samych Kowali, położonych gdzieś w Galicji pod Krakowem. Dziś w województwie małopolskim Kowale nie występują jako osobna wieś, ale występują jako część innej wsi, a mianowicie wsi gminnej Stryszawa w powiecie suskim oraz wsi Ząb w powiecie tatrzańskim, w gminie Poronin. Być może, właśnie z tych okolic, do Łazisk przybyły dwie młode panny, najęły się na dziewki służebne w dworze i w Łaziskach poznały swoich przyszłych mężów i tu, z dala od rodzinnych stron, wyszły za mąż i założyły własne rodziny.

Zaintrygowana Kowalami pod Krakowem zaczęłam przeszukiwać parafię jakubowską w poszukiwaniu rodziny zarówno Julianny jaki i Weroniki wierząc, że te dwie panny nie przybyły spod drugiej stolicy Polski same, bez rodziny, do majątku w Łaziskach. Podczas kwerendy natknęłam się na Elżbietę Czajkę, także dziewkę ze dworu w Łaziskach, która wychodząc w 1820 r. za Szczepana Sadocha przedstawiła metrykę urodzenia , jak czytamy w akcie śluby, z parafii „Zambocin”. Po przeszukaniu Wikipedii natrafiłam na parafię Żębocin w gminie i powiecie proszowickim, oddaloną od Krakowa o około 36 kilometrów. Co ciekawe w gminie Proszowice leży wieś o nazwie Kowala, z których do Krakowa jest około siedem i pół godziny marszu. Dla porównania z wsi Kowala do dworu w Łaziskach trzeba maszerować przez dwa dni i dziewięć godzin i to bez przerwy! Zatem z dużym prawdopodobieństwem można stwierdzić, że to właśnie o wieś Kowala w parafii Żębocin chodziło w aktach znania Czajkówny i Kunacionki, ale to wszystko należy jeszcze dogłębnie zbadać. Przykład ten pokazuje jak ważna jest dogłębna kwerenda, czasem pozornie nie związana z interesującą nas osobą.

 

Powyższa zagadka genealogiczna pokazuje jeszcze jeden trend, o którym obecnie zapominamy, albo nie jesteśmy w stanie w to uwierzyć, a mianowicie chodzi mi o migacje ludności chociażby w XVIII i XIX w. Uważamy, że nasi przodkowie, zazwyczaj chłopi, bo to oni stanowili największy odsetek polskiego społeczeństwa, siedzieli całe życie w jednym miejscu, a ich mobilność ograniczała się jedynie do wyjazdu na targ czy jarmark do pobliskiego miasteczka czy do kościoła parafialnego. Prawda jest całkiem inna, nasi przodkowie migrowali, szukali lepszego miejsca dla siebie. Migrowali młodzi za pracą, tak ja panny Czajkówny i Kunacionka – jak długo zajęła im droga spod Krakowa do Łazisk, w ilu miejscach wcześniej się zatrzymały i tam pracowały? Migrowali wiejscy rzemieślnicy – młynarze od młyna do młyna, kowale od kuźni do kuźni, hutnicy od huty do huty. Były to migracje od dworu do dworu bo dwór dawał miejsce pracy. Owszem cześć chłopów siedziała w miejscu z dziada pradziada, ale to nie znaczy, że inni nie podróżowali, że nie znali innego świata niż dana wieś, czy parafia.

Rodzice mojej praprapra(3)babki Marianny – Tomasz i Antonina także migrowali, a to za sprawą zawodu mojego prapraprapra(4)dziadka, który był kowalem (o profesji kowalskiej pisałam przy okazji rocznicy ślubu Tomasza i Antoniny, która przypadała 22 lutego >>>LINK<<<). Rodzeństwo Marianny, to starsze od niej, rodziło się w Woli Rafałowskiej i Czarnogłowiu, z kolei młodsze w Jakubowie i Moczydłach. Widać więc, że rodzina była mobilna, a w jednym miejscu mieszkała zaledwie kilka lat. Jako panienka Marianna mieszkała przy rodzicach w Aleksandrowie, zaś po ślubie przeniosła się do męża do sąsiedniej wsi Góry, ale nie było to jej ostatnie miejsce zamieszkania, gdyż zmarła w domu syna w Mingosach, który po założeniu rodziny wyemigrował z rodzinnych Gór do wsi Mingosy, oddalonej o około 22 kilometry.

Moja praprapra(3)babcia Marianna Bielińszczanka, mając niespełna 17 lat, wyszła za mąż za Franciszka Borzyma, ich ślub był wspominany na „Drogach Przeszłości” 26 stycznia >>>LINK<<<. Szesnaście dni wcześniej, bo 10 stycznia wspominałam 108 rocznicę śmierci mojej przodkini, w wymienionych już wyżej Mingosach parafii Oleksin >>>LINK<<<. Zaś zaledwie dwa tygodnie temu wspominałam śmierć, zapewne w wyniku nieszczęśliwego wypadku męża Marianny – Franciszka Borzyma, który zmarł w 4 czerwca 1879 r. w lesie koło Kazimierzowa >>>LINK<<<.

 

 

Przywołując datę narodzin Marianny z Bielińskich, a w raz z nią naturalnie miejsce narodzin, nie sposób nie powiedzieć kilku zdań o wsi Łaziska oraz o majątku ziemskim w Łaziskach, który od kilkunastu lat jest w moich kręgach zainteresowań. 

 

 

Otóż Łaziska to średniowieczna wieś położona na terenie tak zwanej Puszczy Szczytno. Pierwsze pisemne wzmianki o tej miejscowości pochodzą z 1470 r. z Metryki Koronnej. Była to wieś szlachecka. Za jej założyciela i tym samym pierwszego właściciela uważa się Piotra z Bielawy, który mógł lokować wieś około 1454 r. Nazwa wsi jest nazwą kulturową, nawiązującą do gospodarki leśnej, a nie wątpliwe jest to, że Łaziska powstały w dużym kompleksie leśnym. Nazwa pochodzi od apelatywu „laz” z sufiksem „-iska” i oznacza grunt uprawny na miejscu wyrobionym w lesie czyli teren po wyrąbanym i wypalonym lesie. Na przestrzeni XVI i XVII w. miejscowość występowała pod następującymi nazwami: Laszyska, Lazyska, Laziska, Lizyska, Szlazyska, Lazizka.

Od założenia wsi, aż do początku lat 70. XV w., Łaziska były własnością Piotra z Bielawy herbu Gozdawa. W 1742 r. Piotr z Bielawy oddał Jakubowi Mińskiemu herbu Prus III wieś Szczytno, Łaziska i Przetokę w zamian za wsie Falenica i Grabie z młynem Tracz. Jakub od swojego imienia zakłada osadę Jakubowo i funduje w niej kościół – parafia została erygowana 16 listopada 1473 r., a więc w tym roku świętuje jubileusz swojego 550-lecia istnienia. Jakubowska parafia była pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, świętej Barbary i świętego Andrzeja Apostoła. Została uposażona dziesięcinami ze wsi Łaziska. W połowie XVI w., a więc mniej więcej po 75 latach od założenia ośrodka duszpasterskiego na terenie Puszczy Szczytno, do parafii jakubowskiej, oprócz wsi Jakubów i wzmiankowanej wcześniej wsi Łaziska należały wsie Czarna (pierwsza wzmianka 1505 r.), Rządza (pierwsza wzmianka 1494 r.), Szczytnik (pierwsza wzmianka 1303 r. jako Puszcza Szczytno, dała podwaliny pod wieś Szczytnik), Przetoka (Przytoka – pierwsza wzmianka 1469 r.), Moczydła (pierwsza wzmianka 1527 r.), Andrzejowo (Jędrzejów – pierwsza wzmianka 1527 r.) i Brzozowica (Brzozówka – pierwsza wzmianka 1527 r.).

Jakub Miński zmarł około 1482 r., jego majątek odziedziczyła jego żona Katarzyna z Walewic oraz dzieci: Mikołaj, Andrzej i Stanisław, Franciszka, Dorota i Anna. Córki w latach 1484 - 1495 zrzekły się majątku, a żona zmarła, jak szacują historycy około 1494 r., to też faktyczny podział majątku odbył się jedynie pomiędzy synami Jakuba. Wieś Łaziska z przyległościami w skład których wchodziła wieś Czarna, Rządza i Przytoka otrzymał Stanisław stolnik zakroczymski. Miasto Mińsk z Targówką, Kędzierakiem i Jesionką otrzymał Mikołaj, zaś dobra jakubowskie z Mistowem, Szczytnikiem, Dłużką, Brzozowicą i Moczydłami – Andrzej. W 1505 r. Andrzej i Stanisław, synowie Jakuba ofiarował dziesięcinę z Łaziska kolegiacie warszawskiej. Była to tak zwana wyderkaf czyi czynsz roczny, który prawdopodobnie mógł być zapłacony z uwagi na śmierć ich brata Mikołaja.

W 1563 r. Kacper Miński, syn Mikołaja, a wnuk Stanisława opłacał podatek łanowy z wsi J,zdzierak, Targówka, Przetoka, Rządza, Czarna, Łaziska, Andrzejów, a po jego śmierci, w 1564 r. w rejestrze podatkowym odnotowano, że zarządca Czaplicki już w imieniu Anny Mińskiej – Anny Targonia córki Bernarda Targonii z Pniewnika herbu Ślepowron, a więc matki Kacpra zapłacił podatek między innymi ze wsi Łaziska w parafii Jakubów. Kolejny rejestr podatkowy, pochodzący z 1576 r. wymienia Stanisława Mińskiego, syna Kacpra jako właściciela Łazisk, Przetoku, Andrzejowa, Rządzy i Czarnej w parafii Jakubów, oraz Kędzieraka z mińskiej parafii.

Niemalże do końca XVI w. Łaziska pozostawały w rękach spadkobierców Jakuba, początkowo w rękach jego synów Mikołaja, Andrzeja i Stanisława, później w rękach Mikołaja, syna Stanisława, następnie Kacpra syna Mikołaja, a jako ostatni z rodu Mińskich władał nimi Stanisław syn Kacpra.




Ostatni Miński, który władał Łaziskami i kluczem przyległych wsi był Stanisława Miński, ten sam, który w 1593 r. posłował do Rzymu w celu przedstawienia ówczesnemu papieżowi Klemensowi VIII obediencji, oraz dla pomyślnego załatwienia sprawy kanonizacji Jacka Odrowążą, który został kanonizowany 17 kwietnia 1593 r. Podróż do Włoch przyczyniła się do napisania przez Mińskiego dzieła „Sposób odprawiania poselstwa do Rzymu”, w którym zamieścił rady dyplomatyczne i praktyczne dla przyszłych podróżnych. Za zasług i jako rekompensatę za poniesione wydatki związane z poselstwem, jakie znacznie nadwyrężyły budżet Stanisława Mińskiego, król Zygmunt III Waza obdarował go starostwem tyszowieckim i płockim oraz licznymi dobrami w Wielkopolsce i na Kujawach.

Udane poselstwo do Rzymu znacznie nadwyrężyło stan finansowy Mińskiego, który już wcześniej był zadłużony. Na skutek kolejnych problemów finansowych, dnia 14 maja 1596 r. Stanisław Miński zmuszony był sprzedać część miasta Mińsk, a cały klucz przyległych wsi, w którego składzie znajdowały się także Łaziska, Pawłowi i Marcinowi Leśnowolskim, synom zmarłego Marcina kasztelana podlaskiego, z zastrzeżeniem wykupu majątku przez niego samego lub jego córki, ale te, po śmierci Stanisława, w 1607 r. zrzekły się prawa do wykupu majątków dziedzicznych na rzecz nowych właścicieli. Tym samym Łaziska oraz Kędzierak, Czarna, Rządza, Przytoka, Rudno, Oleksino, Podgórzyno, Kazubicha i cześć miasta Mińsk przeszły na własność i bez zastrzeżeń Leśnowolskich. 

 


 

W 1668 r., dokładnie 19 maja Stanisław Warszycki zapisał darowizną na rzecz swojego syna Jana Kazimierza miasto Mińsk wraz z wsiami Niedziałka, Jakubów, Osiny, Jędrzejów, Brzozówka, Rządza, Moczydła, Przetoka, Szczytnik, Czarna, Wólka Czarnińska, Mistów, Dłużka, Wola Kuśpińska, Jezionka, Zamienie, Kluki, Uroczysko puszczę, Podrudzie, Jędrzejsik, Rzachta, Kędzierak, Piaseczno i oczywiście Łaziska. Z uwagi na bezdzietność Jana Kazimierza dobra te przeszły w ręce jego siostry Heleny, która wyszła za swojego brata stryjecznego Michała Warszyckiego wojewodę sandomierskiego. Ich syn Stanisław, miecznik koronny, był żonaty z Marianną Jordanówną, z którą miał jedynie córkę Emercjannę, późniejszą żonę Ludwika Konstantego Pocieja kasztelana wileńskiego. Choć dobra mińskie przejął brat Stanisława Warszyckiego – Jerzy kasztelan i wojewoda łęczycki to później sprzedał je mężowi swojej bratanicy Pociejowi. Córka Pociejów – Ewa wyszła za Franciszka Borzęckiego starostę żydaczowskiego i podstolego litewskiego i tym samym interesująca nas wieś Łaziska stała się własnością rodziny Borzęckich. W 1789 r. dobra nabyła rodzina Dembowskich – Stefan kasztelan czechowski i Ewa Tarło. Po śmierci Stefana w 1802 r. i Ewy w 1808 r. dobra Łaziska przeszły na mocy działu majątku na ręce Eleonory Wodzickiej, wdowy po Jakubie Wodzickim herbu Leliwa. Wdowa ta zbyła swoje dobra 26 marca 1818 r. Aleksandrowi Rożnieckiemu. W skład dóbr Łaziska wchodziły wówczas wsie Łaziska, Moczydła, Przytoka, Budy Przytockie, Rządza, Rębiska oraz młyny na Rządzy – Krupowizna, Chryniewizna, Olechowizna i osada Gęsianka. Dla Rożnieckiego były to już drugie dobra w powiecie siennickim jakie zakupił, wcześniej był już właścicielem sąsiedniego majątku składającego się z miasteczka Kałuszyn, folwarku Kałuszyn i Patok, wsi Zawoda i Patok, kolonii Mrozy oraz młynów Dąbkowizna, Kozłowizna, Ryczołej oraz osady Wola Kałuszka. Dobra Kałuskie Rożniecki nabył w 1817 r. od Kazimierza Rudzińskiego.

W 1841 r. dobra Łaziska zostały wystawione ma publiczną licytację, na mocy której nowym właścicielem, a praktycznie właścicielką została Aniela hrabina Jezierska Scipio del Campo, małżonka Maurycego Scipo del Campo. W rękach Anieli Łaziska i klucz okolicznych wsi, które dziedziczka w tym czasie puszczała chłopom w wieczystą dzierżawę, pozostawały do połowy lat 60. XIX w. Wówczas majątek, mocno zadłużony został wystawiony na publiczną licytację. Z tego okresu pochodzą ogłoszenia o wystawieniu dóbr na publiczną licytację, które dostarczają szczegółowych danych o mieszkających w dobrach chłopach.

W 1871 r. majątek Łaziska nabył dorożkarz warszawski Goltieb Langner. To właśnie jemu i jego małżonce Rozalii z Suckertów zawdzięczamy odłączenie od dóbr ziemskich Łaziska, folwarku Przytoka, który w 1873 r. został zbyty na rzecz Karoliny Huhle, wdowy po Piotrze Huhle, szwagierce Langnera – Rozalia i Karolina były siostrami. Po śmierci Karoliny, folwark przeszedł w ręce jej rodzeństwa i ich dzieci, którzy byli jedynymi jej spadkobiercami, wobec braku własnego potomstwa. W XX w. folwarczek zakupiła Maria z Andrzejkowiczów Piotruszewska i szybko zbyła go na rzecz swojego brata Romana. Po śmierci Romana Andrzejkowicza w 1938 r., folwark odziedziczyły jego dzieci: Roman i Wanda żona Majchrowskiego. W czasie II wojny światowej sprzedały majątek Bolesławowi Broniarkowi. Do dziś dworek oraz teren zabudowań folwarcznych należy do spadkobierców Broniarka.

Zaś centralny majątek w Łaziska Langner także szybko zbył. W 1873 r. zakupił go Szczepan Garszyński. Kolejnym udokumentowanym właścicielem Łazisk został w 1902 r. Tymoteusz Łuniewski, a po jego śmierci jego małżonka Maria Izabela Łuniewska wraz z córkami Marią Anną, Zofią Adelą, Anną Stanisławą i synem Michałem Adamem. Po wojnie, znacznie pomniejszony majątek, na który faktycznie składał się dwór, park dworski i zabudowania folwarczne przeszły w ręce córki Łuniewskich Marii Anny zamężnej za Mateuszem Fonbergiem. W rękach spadkobierców Fonbergów teren parku, bez zachowanego dworu, pozostaje do dziś.

Nie sposób o majątku w Łaziskach napisać w kilku zdaniach. Każda epoka tych dóbr była ciekawa, każdy z władających tą ziemią miał swoją historię i swoje osiągnięcia. Każdy kolejny właściciel jest jeszcze bardziej zaskakujący. Z jednej strony Aleksander Rożniecki – postać bardzo kontrowersyjna w historii Polski, z drugiej strony hrabina Jezierska Scipio del Camop, później dorożkarz warszawskich, któremu fortuna kołem się toczyła, a na końcu Tymoteusz Łuniewski polski ziemianin, wynalazca, racjonalizator, meteorolog, etnograf, archeolog, agronom i społecznik… Mam nadzieje, że jeszcze będzie okazja, aby o tych osobach napisać na stronach „Dróg Przeszłości”, bo dziś o wszystkich na raz nie sposób.

 

Wracając do narodzin mojej przodkini Marianny Bielińskiej – w chwili jej narodzin, dobra Łaziska był w rękach Aleksandra Rożnieckiego, który nie ma dobrej opinii wśród historyków, więc korzystając z okazji postanowiłam skreślić właśnie o nim kilka słów, o pozostałych „dziedzicach z Łazisk” będzie innym razem. 

 


 

Aleksander Rożniecki, właściwie Aleksander Antoni Jan Rożniecki urodził się 12 lutego 1772 r. w Warszawie, zmarł 24 lipca 1849 r. także w Warszawie. Był synem Aleksandra Rożnieckiego herbu Rola dygnitarza Konfederacji Targowickiej i Ludwiki d’Aloy z Aleo herbu Złoty Orzeł. Był dwukrotnie żonaty, około 1810 r. ożenił się z Marianną Calonną – Walewską z Walewic herbu Pierzchała (Kolumna) z którą miał córkę Józefę Ludwikę Antoninę. Drugą jego żoną była Ludwika Boyer, którą poślubił w 1838 r., miał z nią czterech synów, którzy urodzili się jeszcze przed zawarciem związku małżeńskiego.

Aleksander Rożniecki był generałem jazdy Wojska Polskiego i członkiem Rady Państwa Imperium Rosyjskiego. Jako absolwent Korpusu Kadetów od 1788 r. pozostawał w wojsku, w gwardii konnej. W 1789 r. został podporucznikiem i przeniósł się do 4 Brygady Kawalerii Narodowej, gdzie w stopniu kapitana uczestniczył w wojnie polsko- rosyjskiej 1792 r. W 1794 r. działał w insurekcji kościuszkowskiej, gdzie wyróżniał się bojowością i patriotyzmem, za co mianowany został wice brygadierem. W 1798 r. wstąpił do Legionów Polskich i jako pułkownik odbył kampanię 1799 i 1801. Służył także w Legii Naddunajskiej jako generał brygady, a nawet przez pewien czas był jej dowódcą. Po rozwiązaniu Legionów Polskich służył w korpusie dowodzonym przez generała Massena, uczestnicząc w kampaniach we Włoszech i w Niemczech. Został wysławiony za swój udział w bitwie pod Castelfranco w 1805 r. W 1806 r. powrócił na ziemie polskie i wstąpił do polskiego wojska Księstwa Warszawskiego, w 1807 r. został inspektorem kawalerii i generałem. W wojnie austriacko – polskiej z 1809 r. zasłynął swoim talentem taktycznym i śmiałością w manewrach. Jego oddziały forpoczty dotarły do Krakowa dzień przed księciem Poniatowskim i przełamały ostatni opór Austriaków. Wyzwolił Małopolskię Wschodnią z Lwowem i zaprowadził tam administrację cywilną i wojskową. Od 1810 r. jako generał dywizji kierował wywiadem przeciwko Rosji, a od następnego roku należał do loży Wielkiego Wschodu Narodowego Księstwa Warszawskiego, będąc jego ostatnim wielkim mistrzem. Brał udział w wyprawie 1812 na Moskwę jako dowódca 4 Lekkiej Dywizji Jazdy w IV Korpusie Jazdy Obwodowej Wielkiej Armii, walcząc pod Mirem i Borodino. W 1813 r. został szefem sztabu VIII polskiego Korpusu w kampanii niemieckiej zwanej saską księcia Józefa Poniatowskiego. Został ranny pod Lipskiem i trafił do niewoli rosyjskiej i wówczas wszystko się odmieniło. W Królestwie Polskim od 1815 r. był dowódczą Jazdy Królestwa Polskiego, a od 1816 r. został organizatorem i komendantem Korpusu Żandarmerii. Zajął się wówczas działalnością policyjną i szpiegowską, tępiąc spiski oraz wywołując nowe poprzez prowokacje i korupcję. Wysługiwał się administracją carską, powodując nadużycia, fałszerstwa i wymuszenia. Zasłyną niebywały znienawidzeniem jako organizator i szef prześladującej polskich bojowników i działaczy konspiracyjnych, tajnej policji carskiej. To właśnie z jego inicjatywy powołano Biuro Centralnej Policji dla Warszawy i Królestwa Polskiego. Po wybuchu powstania listopadowego uciekł z Warszawy by zaciągnąć się do armii carskiej.

Kariera Aleksandra Rożnieckiego to metamorfoza bohatera narodowego w znienawidzonego zdrajcę. Uznany przez historyków za karierowicza, miłośnika kart i rozpustnika. Mistrz intryg i prowokacji, przyczynił się chociażby do atmosfery terroru i inwigilacji przed wybuchem powstania listopadowego.

 

 

 

 

 

 

Źródła:

https://muzhp.pl/pl

https://pl.wikipedia.org

VI wieków Mińska Mazowieckiego
tom II
Pod Rządami Piastów i Jagiellonów
Andrzej Marek Nowik i Anna Salina
Mińsk Mazowiecki, 2022

Eryk Szubiński
Z dziejów średniowiecznego Mińska – latyfundium Mińskich w XV-XVI w.
[w:] Rocznik Mińskomazowiecki
tom 28
Mińsk Mazowiecki, 2020

Archiwum Państwowe w Warszawie oddział w Otwock
i Archiwum Państwowe w Siedlcach
 Hipoteka w Mińsku Mazowieckim
Dobra Ziemskie Łaziska

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli publikujesz komentarz z konta anonimowego miło mi będzie gdy go podpiszesz chociażby imieniem 😉