niedziela, 29 października 2023

Katarzyna Wąsak – 143 rocznica śmierci


W piątek, w Trzebuczy, gdy jeszcze słońce nie wzeszło, o godzinie 5:00, 29 października 1880 r. zmarła Katarzyna Wąsak lat 60 mająca, wdowa po Józefie Wąsaku – moja praprapra(3)babcia.

 


Zgon mojej przodkini został zgłoszony bardzo szybko, bo już tego samego dnia, o godzinie 10:00, a więc zaledwie pięć godzin po śmierci. U plebana grębkowskiego Michała Mystkowskiego zjawił się Kajetan Nowicki mający lat 50 i Józef Lipka liczący 64 lata, obaj rolnicy z Trzebuczy i oświadczyli, że rankiem we wsi, w której zamieszkują zmarła mieszkająca przy synu, Katarzyna Wąsak mająca lat 60, wdowa po zmarłym Józefie Wąsaku, córka nieznanych stawiającym rodziców, która od urodzenia mieszka w Trzebuczy.

 

Sprawdźmy czy dane podane przez Nowickiego i Lipkę są poprawne.

Po pierwsze Katarzyna nie mieszkała przez całe życie w Trzebuczy, już w poście dotyczącym zgonu jej męża Józefa, który opublikowałam zaledwie osiem dni temu, gdy przypadała 146 rocznica jego zgonu – zmarł 21 października 1877 r. >>>LINK<<<, opisywałam wędrówkę Józefa i jego rodziny. W chwili ślubu Józef mieszkał w Leśnogórze, zaś Katarzyna w Trzebuczy, ale czy tam przyszła na świat? Małżonkowie Wąsak następnie mieszkali w Ossównie i Janówku, by na powrót powrócić do Trzebuczy. O ile akt urodzenia Józefa odnalazłam bez problemu w parafii grębkowskiej – urodził się 19 lutego 1821 r. >>>LINK<<<, to już z aktem urodzenia Katarzyny były pewne trudności. Na podstawie wieku podanego w akcie ślubu – 20 lat, w przybliżeniu można przyjąć, że urodziła się około 1823 r., zaś na podstawie wieku podanego w akcie zgonu – 60 lat wynika, że przyszła na świat trzy lata wcześniej. Przeszukałam metryki narodzin z lat 1820-1825, ale niestety na próżno. Być może Katarzyna wcale nie urodziła się w parafii Grębków, co także oznaczałoby, że nie mieszkała od urodzenia, aż do ślubu w Trzebuczy, bo po ślubie to już wiem, że zmieniała swoje miejsce zamieszkania. Jedno jest pewne w czasie ślubu i w czasie śmierci żyła na trzebuckiej ziemi.

Po drugie zgłaszający nie znali danych rodziców Katarzyny, ale na szczęście byli oni wymienieni w metryce ślubnej – „córka Józefa i Marianny Królaków małżonków zamieszkałych w Trzebuczy”, niestety brakuje nazwiska panieńskiego mojej praprapra(3)babki, co utrudnia dalsze poszukiwania. Warto także zwrócić uwagę, że w części aktów urodzeń dzieci Józefa i Katarzyny małżonków Wąsaków, Katarzyna jest zapisywana pod nazwiskiem panieńskim Król, a nie Królak, a więc oboczność ta także dostarcza kolejnych trudności w poszukiwaniu moich prapraprapra(4)dziadków.

 

 

Przejrzenie indeksów na Genetece, z parafii Grębków, która jest niestety dość słabo zindeksowana (z I połowy XIX w. urodzenia, małżeństwa i zgony są zindeksowane jedynie z lat 1826-1827, oraz dodatkowo urodzenia z lat 1810-1813, znacznie lepiej jest zindeksowana II połowa XIX w., bo wszystkie trzy rodzaje zdarzeń posiadają indeksy od 1866 r. do 1914 r.), ujawnia urodzenie w Trzebuczy, w 1827 r. niejakiego Jana Króla syna Józefa i Marianny Anusz. Z aktu tego dowiadujemy się, że Józef był 30-letnim chłopem (pracowity) zamieszkałym na gospodarstwie włościańskim w Trzebuczy, zaś Mariann Anusz była jego pierwszą żoną i miała 28 lat. Wiek małżonków wskazuje, na to, że mogli oni się pobrać nawet 10 lat wcześniej. Jednak moją uwagę zwrócił jeden ze stawiających się do aktu – niejaki pracowity Grzegorz Nasiłowski lat 31, zamieszkały na gospodarstwie we wsi Walkach. Nie odnalazłam takiej wsi, ale nazwa ta skojarzyła mi się z wsią Gałki, która znajduje się o około 8 km w linii prostej od Trzebuczy na wschód, po drugiej stronie rzeki Kostrzyn, dlatego aby dojechać z jednej miejscowości do drugiej należy pokonać drogę mierzącą około 15 kilometrów przez Suchą i Kopcie.

 

 

Wieś Gałki była już w średniowieczu własnością prywatną związaną z rozległymi dobrami Chojeczno. Po raz pierwszy nazwa Gałki, pojawiła się w 1492 r. jako Choieczno Galki, w 1524 r. wieś występowała pod nazwą Choieczno alias Galky lub po prostu Galky. Od połowy XVI w. pojawia się nazwa jednoczłonowa Galki lub Gałki. Początkowo miejscowość ta należała do parafii w Oleksinie, w pierwszej połowie XVIII w. przeszła do utworzonej parafii w sąsiednich Kopciach. Gałki do XVIII w. wraz z okolicznymi wsiami należała do rodu Gałeckich. Kolejnymi właścicielami były rodziny Rudzińskich, Klickich i Łubieńskich. Sam folwark Gałki założony został w końcu XVIII w. przez rodzinę Popielów. W 1827 r. we wsi było 25 domów i 183 mieszkańców. W 1876 r. Ignacy Popiel sprzedał majątek Gałki wraz z folwarkami Kwaśnianka i Kopcie, Onufrowi Krzywińskiemu, który założył wokół dworu park i zlecił zaprojektowanie murowanej siedziby dworskiej, która miała zastąpić wcześniejszy drewniany dworek. Budynek został wzniesiony jeszcze w 1876 r. według planu Bolesława Pawła Podczaszyńskiego, był to parterowy dwór, nakryty dwuspadowym dachem, z krępym czterofilarowym gankiem na osi zwieńczonym trójkątnym frontonem z dużym okrągłym okienkiem w tympanonie. Pod koniec XIX w. wieś rozrosła się do 30 domostw i 231 mieszkańców, a jej powierzchnia sięgała wówczas 1130 morgów czyli ok. 633 ha. Ziemia folwarczna była żyzna, stosowano na niej płodozmian, a łąki były w części irygowane dzięki sąsiedztwie rzeki Kostrzyn. Na początku XX w. właścicielem został Władysław Kraśniewski, a od 1921 r. Władysława Kukiera, któremu zawdzięczamy założenie wokół dworu stawów rybnych. Niestety inwestycja ta nie był udana i w latach 30. majątek popadł w długi – zadłużony folwark przejął bank, a ziemię rozparcelowano. Do 1944 r. dwór był użytkowany przez Romana Kowalskiego. Po II wojnie światowej folwark i dwór w Gałkach, jaki wiele innych siedzib ziemskich został zajęty przez PGR, a we dworze zakwaterowano jego pracowników. Tak rozpoczęła się powolna agonia dworu, który z roku na rok ulegał coraz większej dewastacji. W 1980 r., już mocno zdewastowany, przeszedł w ręce Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnie w Jagodnem. Obecnie budynek, dzięki małżonkom Małgorzacie i Waldemarowi Gujskim odzyskał dawną świetlną – przeprowadzono gruntowną renowację dworu i zabudowań folwarcznych oraz uporządkowano park dworski. Na terenie przyległym do dworu zaczęły pojawiać się stare zabudowania wiejskie, które są zaczątkiem skansenu. 
 
 

 
 
 

Po skojarzeniu wsi Walki z Gałkami przejrzałam indeksy parafii Kopcie, do której wieś Gałki należała, aby sprawdzić czy występuje tam stawiający się Grzegorz Nasiłowski i okazało się, że niejaki Grzegorz Nasiłowski z Gałek, syn Jakuba i Elżbiety w 1818 r. ożenił się z Franciszką Janus córką Szymona i Agnieszki.

Czy tylko mi Anus i Janus brzmi podobnie? Zatem przeniosłam się już na dobre do Kopci i zaczęłam szukać moich przodków – Józefa i Marianny Anus vel Janus i bingo znalazłam – Józefa Królaka i Mariannę Janus.

 

 

W niedziele, 3 stycznia 1819 r., w samo południe, pleban parafii kopcińskiej, pełniący także funkcję urzędnika stanu cywilnego parafii kopcińskiej w powiecie siedleckim, w województwie podlaskim, przed drzwiami Domu Gminnego ogłosił, że zostało przyrzeczone małżeństwo między włościanami: Józefem Królakiem, kawalerem lat 22 mającym, we wsi Gałki zamieszkałym, synem zmarłych Walentego i Łucji małżonków Królaków, a panną Marianną Janusówną mającą lat 25, córką zmarłego Szymona i żyjącej Agnieszki małżonków Janusów, we wsi Gałki przy matce zamieszkałej  tak brzmiała treść pierwszej zapowiedzi przedślubnej moich prapraprapra(4)dziadków.

 


W niedziele, 10 stycznia 1819 r., w samo południe, pleban parafii kopcińskiej, pełniący także funkcję urzędnika stanu cywilnego parafii kopcińskiej w powiecie siedleckim, w województwie podlaskim, przed drzwiami Domu Gminnego ogłosił, że zostało przyrzeczone małżeństwo między włościanami: Józefem Królakiem, kawalerem lat 22 mającym, we wsi Gałki zamieszkałym, synem zmarłego Walentego i żyjącej Łucji małżonków Królaków, a panną Marianną Janusówną mającą lat 25, córką zmarłego Szymona i żyjącej Agnieszki małżonków Janusów, we wsi Gałki przy matce zamieszkałej   tak brzmiała treść drugiej zapowiedzi przedślubnej moich prapraprapra(4)dziadków.

 

Po wygłoszonych dwóch zapowiedziach, które wyszły tydzień, po tygodniu, w kolejną niedzielę moi przodkowie zawarli ślub.

 

 

W niedziele 17 stycznia 1819 r., o godzinie 12:00, w parafii Kopcie na ślubnym kobiercu stanął Józef Królak kawaler ze wsi Gałki, lat 22 mający, urodzony dnia 28 marca 1796 r., jak dowodzi metryka chrztu wyjęta z kościoła parafii Kałuszyn, syn zmarłych Walentego i Łucji małżonków, którego ojciec zmarł 17 lutego 1816 r., a matka 10 maja 1801 r. jak dowodzą metryki zgonu wyjęte z kościoła kałuszyńskiego, który stawił się w asyście stryja swojego Macieja Królaka zamieszkałego we wsi Groszki w gminie Kuflew. Stawił się także Marianna Janusowna panna lat 25 mająca, podług aktu znania sporządzonego w gminie Kopcie dnia 16 stycznia 1819 r., córka zmarłego Szymona, który zmarł 9 lutego 1816 r., jak dowodzi metryka zgonu wyjęta z tutejszego kościoła i żyjącej Agnieszki małżonków Janusów, zamieszkała przy matce we Gałkach, w której asyście się stawiła.

 

Z aktu ślubu moich prapraprapra(4)dziadków dowiadujemy się o kolejnym pokoleniu, zarówno z linii Królaków – Królów jak i Janusów – Januszów – Anusów. Parafia Kopcie nie pojawia się po raz pierwszy w moich poszukiwaniach, już penetrowałam ją przy okazji poszukiwania losów rodziny Kania >>>LINK<<<. Już wówczas zauważyłam, że w tamtej parafii był bardzo pożyteczny zwyczaj wpisywania do aktów ślubu danych na temat dat urodzenia państwa młodych, a także dat zgonów ich rodziców, co czynione było oczywiście na podstawie dostarczanych metryk czy to chrztów czy zgonów, które następnie trafiały do zbioru alegat. Niestety alegata do ślubu Józefa Królaka i Marianny Janus nie trafiły jeszcze do Archiwum Państwowego w Siedlcach, być może z trzech powodów – nie zachowały się, zachowały się, ale nadal pozostają w archiwum parafialnym na plebanii w Kopciach lub w urzędzie gminy Grębków, do której Kopcie należą, albo trafiły, ale do archiwum kościelnego – diecezji siedleckiej. Nie mniej jednak i bez nich dowiaduję się bardzo dużo na temat kolejnego pokolenia moich przodków.

 

                                                                                                     

Pochylmy się najpierw nad rodziną Królaków – Królów.

Józef Królak był synem Walentego i Łucji, którzy mieszkali w parafii kałuskiej, bo właśnie z tej parafii zostały dostarczone ich metryki zejścia. Po przeszukaniu indeksów kałuskich na Genetece, znalazłam akty chrztu czwórkę dzieci Walentego i Łucji Królów z Grodziska:

  • w 1787 r. urodziła się Tekla Justyna Król – w akcie chrztu zapisano nazwisko panieńskie matki – Stachowicz; Tekla Justyna ma sporządzone dwa akty chrztu – jeden w parafii Kałuszyn, a drugi w parafii Kuflew.
  • w 1789 r. urodziła się Elżbieta Król
  • w 1798 r. urodziła się Franciszka Rozalia Król
  • w 1801 r. urodziła się Marianna Król

Niestety nie udało mi się ustalić dalszych losów wszystkich czterech córek.

Dodatkowo jak wynika z aktu ślubu Józefa, on sam urodził się w 1796 r. – 28 marca, ale niestety z lat 1790-1797 r. brakuje indeksów aktów chrztu, dlatego Geneteka nie pokazała go jak syna Walentego i Łucji. Wygląda na to, że jednak księgi się zachowały i są przechowywane w Archiwum Diecezjalnym Warszawsko-Praskim w Warszawie na Ratuszowej, więc jest nadzieja na uzyskanie metryki chrzcielnej mojego prapraprapra(4)dziadka.

W akcie ślubu Józefa Królak dość wyraźnie podano, kiedy zmarli jego rodzice – ojciec 17 lutego 1816 r., a matka 10 maja 1801 r. Co ciekawe w parafii kałuskiej, skąd były dostarczone metryki zejść, w 1816 r. nie ma zgonu Walentego Króla, ani Królaka. Zatem rodzi się pytanie gdzie zmarł mój przodek? Być może w akcie ślubu powstał błąd w nazwie parafii lub w dacie zgonu Walentego, ale jedno jest pewne zmarł przed 17 stycznia 1819 r. Nie da się zweryfikować czy data zgonu matki Józefa – Łucji ze Stachowiczów Królowej – Królakowej jest poprawna. Miała ona umrzeć 10 maja 1801 r., ale niestety z tego roku nie zachowały się metryki zejścia z parafii kałuskiej, więc nie uda się już do nich dotrzeć i zweryfikować poprawności danych.

 

Rodzina Janusów – Januszów – Anusów

Uradzające jest to, że Marianna Janusowa nie okazała się przed plebanem kopcińskim swoją metryką chrztu tylko aktem znania, spisanym dzień przed ślubem, a więc zapowiedzi które wyszły na tydzień i dwa przed zawarciem związku małżeńskiego były sporządzone bez żadnych dokumentów. Od razu rodzi się pytanie dlaczego młoda Janusówna nie dostarczyła metryki chrztu? Czy dokument ten nie zachowała się, czy może pochodził ona z daleka i nie była w stanie dostarczyć dokumentu? Tego w akcie ślubu nie zapisano, może tajemnica ta zostałaby rozwiązana gdybym dotarła do alegaty ślubnej. Rodzice Marianny – Szymon i Agnieszka mieszkali na pewno w Gałkach, ale od kiedy i skąd przybyli tego nie wiem. Siostra Marianny – Franciszka, która rok wcześniej wychodziła za Grzegorza Nasiłowskiego, według swojego aktu ślubu urodziła się w 1794 r. w parafii Kopcie, więc być może moja przodkini także przyszła na świat gdzieś w okolicy, może nawet w samych Gałkach, ale co stało się z jej aktem chrztu, że zmuszona była sporządzić akt znania?

 

Moja prapraprapra(4)babka Marianna Janus gdy wychodził za mąż była już pół sierotą, jej ojciec zmarł w 1818 r., a ona sama zamieszkiwała tylko z matką. Co ciekawe Szymon zmarł zaledwie osiem dni po wydaniu swojej córki Franciszki za mąż. 


 

W poniedziałek 9 lutego 1818 r., o godzinie 7:00 rano, we wsi Gałki parafii Kopcie, w domu swoim pod numerem 4, zmarł Szymon Janus mający lat 64, włościanin, gospodarza, żonaty. Jego zgon, po 11 godzinach zgłaszali Jan Pietrzak i Ignacy Zawodniak obaj włościanie gospodarze osiedli we wsi Gałki.

 

Matka Marianny, Agnieszka z Lechów Janusowa, w której asyście młoda stawiła się na ślubnym kobiercu żyła jeszcze trzy lata.


 
 

W niedzielę 19 maja 1822 r., o godzinie 18:00, w domu pod numerem szóstym w Gałkach zmarła Agnieszka Lechówna, wdowa od 4 lat, po Szymonie Janusie, mająca lat 40, której zgon, w poniedziałkowe południe zgłosili Michał Karczak lat 35, leśnicy przy dworze gałeckim i Ignacy Zawodniak lat 40, włościanin, gospodarz z Gałek.

 

 

Skoro rodzice Katarzyny pobrali się w parafii Kopcie, to być może właśnie tam przez pierwsze lata małżeństwa także mieszkali i może właśnie tam przyszła na świat moja przodkini. Z indeksów urodzeń tej parafii, opublikowanych na Genetece wynika, że w Gałkach urodziło się ich dwoje dzieci:

  • w 1820 r. – Katarzyna, a więc moja praprapra(3)babka, której śmierć dziś wspominamy, okazuje się, że jednak była o trzy lata starsza niż to podano w jej akcie ślubu i że była pierworodnym dzieckiem swoich rodziców
  • w 1822 r. – Ignacy – jego dalszych losów nie udało mi się na razie ustalić

Na pewno przed 1825 r. rodzina Królów – Królaków przeniosła się z Gałek w parafii Kopcie do Trzebuczy do parafii Grębków, gdzie urodziły się ich kolejne dzieci:

  • w 1825 r. Stanisław, który od 1845 r. był mężem Anny Marchel, córki Pawła i Łucji ze Sopińskich, z Ryczycy w parafii Oleksin
  • w 1827 r. – Jan – podobnie jak Ignacego, także i jego dalszych losów nie udało mi się ustalić

 

Czyli rozwiązała się kolejna zagadka – moja praprapra(3)babka ani nie urodziła się w Trzebuczy, ani w niej przez całe życie nie mieszkała, bowiem urodziła się w Gałkach i jako maksymalnie 5-letnia dziewczynka razem z rodzicami przeniosła się do Trzebuczy.

 

 

Rodzice mojej praprapra(3)babki, a więc moi prapraprapra(4)dziadkowie zmarli w 1850 r. w Trzebuczy, oboje prawie na raz, w odstępie jedynie trzech dni – czy to była choroba zakaźna czy może prapraprapra(4)babce pękło serce gdy zmarł jej małżonek.

 
 


W poniedziałek poranek, o godzinie 5:00, 29 kwietnia 1850 r. w Trzebuczy zmarł Józef Król mający lat 60, mąż Marianny z Anuszów. Zgłoszenia do proboszcza grębkowskiego księdza Wojciecha Mystkowskiego, w dniu 1 maj 1850 r. dokonał Piotr Lipka lat 60 i Szymon Pieniek lat 50 obaj stanu włościańskiego, gospodarze na Trzebuczy zamieszkali, którzy niestety nie znali danych rodziców zmarłego.

 

W czwartek, o godzinie 13:00, 2 maja 1850 r. w Trzebuczy zmarła Marianna Królowa mająca lat 50, zamieszkała w Trzebuczy. Zgon zgłosili 4 maja 1850 r. Ignacy Trociński lat 59 i Piotr Lipka lat 60 obaj gospodarze z Trzebuczu i także nie znali danych rodziców zmarłej.

 

 

I na koniec jeszcze akt urodzenia mojej praprapra(3)baki, której życie dziś prześledziłam od zgonu, do urodzenia, a przy okazji poznałam jej rodziców i dziadków zarówno macierzystych jak i ojczystych.

 

 

W piątek, 14 kwietnia 1820 r., o godzinie 5:00, w Gałkach, w chałupie pod numerem 7, Marianna z Janusów lat 30 urodziła córkę, której ojcem był Józef Królak lat 25 mający stanu włościańskiego, służący w Gałkach. Dziecku temu w przytomności włościan Kazimierza Parzycha, służącego ze wsi Kopcie lat 50 i Macieja Janusa lat 50, gospodarza ze wsi Gałki, nadano po siedmiu godzinach życia imię Katarzyna.

 

 

 

 

 

Źródła:

Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich

Słownik historyczno-geograficzny ziem polskich w średniowieczu

https://dworwgalkach.pl

 

 

 

 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli publikujesz komentarz z konta anonimowego miło mi będzie gdy go podpiszesz chociażby imieniem 😉