poniedziałek, 3 lipca 2023

Małgorzata Kania – 210 rocznica urodzin


Około półtorej godziny po zachodzie słońca, w sobotę, 3 lipca 1813 r. o godzinie 22:00, w Gołębiówce, Agnieszka z Drabarczyków, żona Macieja Kani urodziła Małgorzatę – moją prapraprapra(4)babkę. 

 

 

Chrzest mojej przodkini odbył się następnego dnia, to jest 4 lipca o godzinie 14:00, w szesnastą godzinę jej życia. W niedzielę u księdza proboszcza Józefa Gąsiorowskiego stawił się Maciej Kania, ojciec mojej prapraprapra(4)babki, a więc mój praprapraprapra(5)dziadek, włościanin i rolnik na gospodarstwie w Gołębiówce osiadły, mający lat 38 wraz z niemowlęciem – dziewczynką, która została zrodzona z jego 35-letiniej małżonki Agnieszki z Drabarczyków i poprosił o ochrzczenie dziecięcia imieniem Małgorzata. Chrzest odbył się w obecności Józefa Kani lat 36, włościanina rolnika osiadłego na gospodarstwie w Łące położonej w gminie Żeliszew oraz Tomasza Przybysza lat 26 mającego także włościanina, rolnika tyle, że osiadłego na gospodarstwie we wsi Grodzisk. 

 

 

Małgorzata z Kaniów wyszła za mąż dość młodo, nie miała nawet skończonych 17 lat. Jej mężem został Mikołaj Standziak, a zawierany przez nich związek małżeński został już przypomniany na blogu podczas serii karnawałowych ślubów – 7 lutego >>>LINK<<<, kiedy mijało od niego dokładnie 193 lata. Małżonkowie przeżyli ze sobą 35 lat, pierwszy zmarł Mikołaj, a 14 lat później zmarła Marianna – miała prawie 66 lat. Jej śmierć także wspominałam na „Drogach Przeszłości”, dwa dni po poście rocznicowym dotyczącym jej ślubu, gdyż zmarła 9 lutego >>>LINK<<<.

Co ciekawe Małgorzata Kania czyli moja prapraprapra(4)babka miał siostrę Mariannę, a właściwie Annę Mariannę, która także pojawia się w moim drzewie genealogicznym, ale w innej linii, była także moją prapraprapra(4)babką co oznacza, że rodzice obu kobiet czyli Maciej i Agnieszka z Grabarczyków czy Drabarczyków, jak często jest także zapisywana, występują w moim wywodzie dwa razy, czyli są przodkami – praprapraprapra(5)dziadkami zarówno w linii Pieńków jak i linii Standziaków. Geny Małgorzaty i Marianny, odziedziczone porodzinach połączyły się na nowo w jedno poprzez ślub moich dziadków. O ubytku przodków z linii Kania było już trochę mowy na blogu przy okazji rocznicy zgonu Macieja Kani, która przypada na 20 marca, więc zapraszam do kliknięcia w >>>LINK<<< i przeczytania tej historii. 

 

 

 


 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli publikujesz komentarz z konta anonimowego miło mi będzie gdy go podpiszesz chociażby imieniem 😉