sobota, 21 stycznia 2023

Stanisław Bonawentura Osiński – 110 rocznica śmierci

11 stycznia wspominaliśmy Ludwikę Osińską pochodzącą z rodziny Kowalczyków, której 110 rocznica zgonu przypadała właśnie w ten dzień. 

Dziś przypada także 110 rocznica śmierci jej męża Stanisława Bonawentury Osińskiego – mojego praprapra(3)dziadka.

 

W środę 22 stycznia 1913 r. o godzinie 15:00, w kancelarii parafialnej w Kałuszynie zjawił się Józef Pieniek i Franciszek Sekular – rolnicy z Grodziska i oznajmili, że poprzedniego dnia tj. we wtorek 21 stycznia 1913 r. o godzinie 16:00 umarł Stanisław Bonawentura Osiński – 77-letni wdowiec, syn Piotra Osińskiego, urodzony i zamieszkały w Grodzisku.

Oboje małżonkowie Osińscy zmarli w odstępie dziesięciu dni, nasuwa się pytanie, co spowodowało w obu przypadkach śmierć. Czy powodem był wiek i związane z nim choroby, czy może była to jakaś choroba zakaźna, na którą oboje zachorowali i najpierw zmarła Ludwika, a później Stanisław… Niestety w aktach metrykalnych, szczególnie z tego okresu, nie zapisywano przyczyny śmierci, dlatego przyczyna śmierci pozostanie na zawsze tajemnicą. Chyba, że przetrwały w rodzinie jakieś wspomnienia na ten temat, a których ja nie znam – bo nadziej zawsze umiera ostatnia. Stanisław faktycznie miał 73 lata, a nie 77, jak wskazano w jego akcie zgonu, zaś Ludwika była w rzeczywistości o 5 lat młodsza niż podano w jej akcie zgonu, miała lat 70, a nie 75.

Stanisław Bonawentura Osiński urodził się 14 lipca 1840 r. w Grodzisku, jako syn Piotra i Anna z Uchmańskich małżonków Osińskich. W 1860 r., we wspomnienie świętego Walentego, wówczas bardziej znanego jako obrońcę przed ciężkimi chorobami (zwłaszcza umysłowymi, nerwowymi i epilepsją), niż jako patrona zakochanych, ożenił się z Ludwiką Kowalczykówną, córką Jakuba i Franciszki z Sobkowiczów. Małżeństwo Stanisława z Ludwiką, trwało niemal 54 lata, a Osiński rozstał się z żoną jedynie na 10 dni, po czym w krainie zmarłych połączył się z nią na zawsze.


 

 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli publikujesz komentarz z konta anonimowego miło mi będzie gdy go podpiszesz chociażby imieniem 😉