W siódmym pokoleniu moich przodków odnajduję Wojciech a Wróbla i Zofię z Grzegorzyków – moich praprapraprapra(5)dziadków, którzy pochodzili z parafii Jeruzal. Praprapraprapra(5)dziadek urodził się w Lipinach, a praprapraprapra(5)babka w sąsiednich Dębowcach, byli równolatkami, z tym że Zofia była starsza od Wojciech o jedynie 22 dni. Należy pamiętać, że w II połowie XVIII w., kiedy rodzili się moi praprapraprapra(5)dziadkowie, księża mieli obowiązek podawania w księgach metrykalnych daty udzielenia sakramentu chrztu przy jednoczesnym braku obowiązku wpisywania daty urodzenia nowo chrzczonego parafianina, stąd podana różnica wieku między moimi praprapraprapra(5)dziadkami może być obarczona kilkudniowym błędem, pewne jest, że różnica 22 dni to różnica w ochrzczeniu jednego i drugiego z moich przodków.
Wojciech Wróbel i Zofia wdowa po Zadrożny, z domu Grzegorzyk zawarli związek małżeński równie 225 lat temu, w niedzielę - 28 stycznia 1798 r. Akt ślubu, jest bardzo oszczędny w informacje. O Wojciechu jest tylko zapis, że był kawalerem i chłopem, nie zapisano nic na temat tego rodziców. O Zofii, zapisanej pod nazwiskiem panieńskim jest zapis, że jest wdową, ale nie wiadomo po kim. Wydaje się, że zarówno Wróbel jaki i Grzegorzykówna pochodzili z Lipin. Sakrament małżeństwa został udzielony w obecności chłopów z Lipin – Kazimierza Wróbla, Jana Błaszczaka i Tomasza Wróbla.
Kwerenda w aktach metrykalnych parafii jeruzalskiej dostarcza nam informacji o pierwszym mężu Zofi – w 1791 r. panna Grzegorzykówna wychodzi za kawalera Piotra Zadrożniaka. W 1794 r. parze, zamieszkałej w Dębowcach, rodzi się córka Eleonora, która umiera w wieku dwóch lat, w 1796 r., w tym samym roku umiera także sam Piotr, w akcie zgonu wpisano, że miał 28 lat. I ojciec i dziecko umierają w Dębowcach.
Zatem Zofia Grzegorzykówna, stająca obok Wojciecha Wróbla w 1798 r. przed ołtarzem, był od około 2 lat bezdzietną wdową po Piotrze Zadrożnym.
Małżeństwo Wojciecha i Zofii
trwało 33 lata. Przez ten okres małżonkowie wydali na świat pięcioro dzieci,
dwóch synów i trzy córki:
- Józef urodzony w Lipinach w 1798 r., który zmarł w 1799 r., a w jego akcie zgonu zapisano mu wiek 2 latka;
- Tekla urodzona w Lipinach w 1800 r., która w 1821 r. wyszła za wdowca Rafała Długosza kowala, a po jego śmierci, jaka nastąpiła w 1842 r. w Gołębiówce, wyszła powtórnie za mąż za Wojciecha Pindora w 1845 r., żyła wtedy z wyrobku w Gołębiówce, tej samej Gołębiówce, w której potomek jej brata Jacentego – Aleksander Wróblewski, będący dla Jacentego prawnukiem ożenił się z panną Pieńkówną, ale o tym 6 lutego;
- Jacek (Jacenty) urodzony w Dębowcach w 1803 r. – mój prapraprapra(4)dziadek, który w 1830 r. w parafii mińskiej, gdyż zamieszkiwał wówczas w Janowie, jako Jacenty Wróblewski ożenił się z Franciszką Jałówkówną;
- Ewa urodzona w Dębowcach w 1806 r., która zmarła rok później w 1807 r., także w Dębowcach;
- Urszula urodzona 1809 r. w Lipinach, która jak podaje jej akt zgonu zmarła w wieku 5 lat, w 1815 r. w Lipinach.
Rodzina Wojciecha i Zofii Wróblów, jedynie z synem Jackiem, zapisywanym często w aktach metrykalnych jako Jacenty między rokiem 1821, a 1830 przeniosła się z parafii Jeruzal, a konkretnie ze wsi Lipiny i Dębowce, między którymi, jak widać na podstawie narodzin i zgonów ich dzieci, wędrowali, do Janowa, a później sąsiednich Bud Janowskich, w parafii mińskiej, gdzie Jacenty Wróblewski, jako 26-letni kawaler ożenił się ze starszą od siebie o trzy lata Franciszką Jałówkówną, pochodzącą z Janowa. Rocznicę ślubu Jacentego i Franciszki będziemy wspominać lada chwila – 2 lutego. Przeniesienie się z parafii Jeruzal do parafii mińskiej miało także konsekwencje w formie nazwiska, jakim posługiwali się Wojciech i Zofia oraz ich syn. Pod Jeruzalem konsekwentnie występowali w aktach metrykalnych jako Wróbel, zaś pod Mińskiem już jako Wróblewscy. W parafii Jeruzal, a nawet we wsi Lipiny, do dziś to nazwisko występuje w formie Wróbel.
Pierwsza zmarła Zofia, oczywiście zapisana w akcie zgonu jako Zofia Wróblewska, zgon nastąpił w maju 1831 r., w Budach Janowskich. Wojciech przeżył bez żony jeszcze prawie 14 lat, zmarł w Janowie w lutym 1845 r., także jako Wróblewski.
Nazwisko Wróbel przetrwało w rodzinie tylko jako przezwisko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli publikujesz komentarz z konta anonimowego miło mi będzie gdy go podpiszesz chociażby imieniem 😉